Bez względu na to, jakiego typu działalność gospodarczą prowadzą firmy (przetwórstwo przemysłowe, handel czy usługi), im mniejsze jest przedsiębiorstwo, tym jego szefowie gorzej oceniają najbliższe miesiące – wynika z najnowszego badania koniunktury GUS. Większymi optymistami są firmy zajmujące się przetwórstwem przemysłowym i usługami niż handlowe czy budowlane.
Jednak ekonomiści zwracają uwagę, że dane, jakie podał GUS, nie są „odsezonowane”, trudno więc je komentować. – Musimy poczekać na te, w których wyklucza się różnice sezonowe – przyznaje Maciej Krzak, ekonomista Fundacji CASE. Zwraca jednak uwagę, że w ostatnich miesiącach dane uwzględniające różnice sezonowe były gorsze od tych pierwszych, choć od kilku miesięcy widać stopniową poprawę.
– Z danych odsezonowanych wynika, że sytuacja poprawia się także w handlu i usługach – uważa Radosław Bodys, ekonomista Merrill Lynch. – W handlu detalicznym wskaźnik koniunktury oscyluje wokół średniej wartości z ostatnich lat.
Z wstępnych danych GUS wynika, że w ciągu miesiąca 17 proc. firm odczuło poprawę, a 19 proc. – pogorszenie kondycji. Sytuacja pozostałych nie uległa zmianie. O swoją przyszłość najbardziej boją się małe sklepy, które wciąż mają zbyt duże zapasy towarów. Więksi przyznają, że odnotowują jedynie mniejsze spadki sprzedaży. Mikrofirmy częściej niż duże sieci zastanawiają się nad redukcją zatrudnienia.
Najbardziej optymistycznie szacują swoją sytuację firmy handlujące sprzętem gospodarstwa domowego, odzieżą oraz obuwiem oraz żywnością.