Z dokumentu, do którego dotarliśmy wynika, że w czwartek sędzia Dorota Bugajna-Sporczyk zawiesiła postępowanie z wniosku operatora sieci Era, spowodowane m.in. dochodzeniem prokuratury i zatrzymaniami dwóch członków zarządu. Jeden z nich - Tomas H. - złożył rezygnację, drugi - Klaus T. - został odwołany przez radę nadzorczą.
PTC wnioskowała zarówno o uzupełnienie tych wakatów, jak i o wpisanie do KRS-u nowego członka rady. Do zarządu operatora sieci Era mieli zostać dopisani Dariusz Łukasiewicz oraz Michael Wilkens, a do rady - Adam Tomczyński - po tym, jak z funkcji zrezygnował Aleksander Myszka (związany z Telewizją Polsat i Zygmuntem Solorzem-Żakiem).
Tomczyńskiego do rady nadzorczej PTC powołało zgromadzenie wspólników 15 kwietnia i rada z nim w składzie głosowała nad powołaniem do zarządu nowych osób.
"W zgromadzeniu brali udział wspólnicy, co do których zachodzi niepewność, co do ich stanu własności w spółce PTC. Nie brał udziału pretendujący do zasadniczej części udziałów w spółce podmiot - Elektrim Telekomunikacja" - tłumaczy sędzia brak decyzji w sprawie wniosku PTC.
Sędzia przypomniała, że przed sądem okręgowym toczy się postępowanie, które ma rozstrzygnąć, czy ET jest znaczącym udziałowcem PTC oraz, że pięciu członków rady, którzy podejmowali uchwałę o zmianach w zarządzie nie jest wpisanych do KRS-u.