Początkowo chętnych do zakupu było ponad 20 podmiotów. Do kolejnego etapu negocjacji przeszło kilka. Według agencji Dow Jones w maju było ich sześć: dwa fundusze private equity – Bridgepoint i Advent International – oraz czterech inwestorów branżowych.

Wśród tych ostatnich znajdowali się: szwajcarski koncern Nestle, amerykański producent czekolady Hershey oraz ukraiński producent słodyczy Roshen. Dow Jones podkreślał, że nazwa ostatniej – szóstej – firmy nie jest pewna. Wskazywał jednak na Jutrzenkę. Jak wynika z informacji „Rz”, chodzi właśnie o tę firmę. – Nie komentuję – mówi Jan Kolański, szef Jutrzenki.

[wyimek]200 mln euro przynajmniej tyle, według analityków trzeba będzie zapłacić za Wedel[/wyimek]

Czy Jutrzenka miałaby szansę wygrać z międzynarodowymi koncernami? – Można przyjąć, iż każdy z kandydatów jest w stanie przebić ofertę Jutrzenki. Pytanie, czy będzie skłonny. Obawiam się, że szum medialny wokół tej transakcji podgrzał atmosferę i oczekiwania. A to może doprowadzić do przepłacenia za Wedel – komentuje Marcin Sójka, analityk DM Banku BPS. Podobnego zdania jest Artur Iwański z Erste Banku. – Nie wiadomo, jak komu zależy, ale albo cena będzie bardzo wysoka, albo się nie uda – ocenia analityk.

Sprzedaż Wedla wymusiła na Krafcie Komisja Europejska, która uzależniła od tej transakcji zgodę na styczniową fuzję Krafta z Cadbury.