W siedzibie Kompanii Węglowej w Katowicach atmosfera się zagęszcza. Jeszcze przed dzisiejszymi mediacjami, które miałyby zapobiec ewentualnemu strajkowi wydawało się, że jest szansa na porozumienie. Związkowcy przedstawili swoje propozycje, jednak kontrpropozycje zarządu jak mówią są nie do przyjęcia.
Punktem spornym jest przyszłość spółki w kontekście szykowanej wieloletniej strategii Kompanii Węglowej. Chodzi zarówno o sprawy płacowe, ale i o redukcję zatrudnienia, zmniejszenie wydobycia z 41 do 34 mln ton rocznie czy tworzenie kopalń zespolonych. Ale i o możliwą likwidację nierentownej Halemby w Rudzie Śląskiej (323 mln zł straty netto w 2009 r.).
– Szanse na porozumienie to jakieś 20 proc. Zarząd nie ma już takiej dobrej woli jak na pierwszym spotkaniu u wojewody. Marginalizuje rolę strony społecznej w planowaniu przyszłości spółki – mówił w przerwie mediacji Dominik Kolorz, szef górniczej „Solidarności”.
Przedstawiciele zarządu Kompanii Węglowej mówią, że póki rozmowy trwają, trzeba wierzyć, że porozumienie będzie. Jutro górnicy w 15 kopalniach Kompanii Węglowej organizują masówki przed planowanym na 2 września referendum strajkowym. Najgorętsze masówki zapowiadane są właśnie w Halembie – nie tradycyjnie w cechowni, ale przed budynkiem kopalni. Zaczynają się o 6 rano, przed pierwszą szychtą.
Zdaniem prawników Kompanii Węglowej strajk w sprawach innych niż płacowe będzie nielegalny, bo pozostałe postulaty związkowców nie spełniają warunków sporu zbiorowego.