Agnieszka Durlik Khouri, ekspert ds. prawno-gospodarczych KIG jest zdania, że już samo wydłużenie do końca 2012 r. okresu przejściowego, w którym Poczta Polska ma monopol na szereg usług pocztowych, jest niekorzystne dla rynku.
Jak zauważa, założenia do nowego prawa pocztowego, proponują kolejne ograniczenia, które będą obowiązywały nawet po całkowitym otwarciu rynku, czego wymaga od nas prawo Unii Europejskiej. Takim ograniczeniem, które będzie wpływało na niekorzyść prywatnych operatorów pocztowych jest - zdaniem eksperta KIG - propozycja wyłączenia z usług powszechnych, przesyłek masowych, do których przesyłania miałaby prawo nadal poczta.
- Chodzi o przesyłki klientów wysyłających powyżej 100 tys. listów rocznie. Mogą to być np. listy bankowe, których prywatni operatorzy nie mogliby dostarczać - zauważa Durlik Khouri. Kuriozalne wydaje się jej uzasadnienie takiego rozwiązania: miałyby być świadczone przez pocztę jako usługa zwolniona z VAT. Tymczasem prywatni operatorzy muszą płacić ten podatek. - Wprowadzenie takiego rozwiązania mogłoby zaburzyć rynek pocztowy na niekorzyść prywatnych operatorów, bo wiadomo, że masowe przesyłki przynoszą olbrzymie zyski - przestrzega ekspert KIG.
Jej zdaniem kuriozalnych propozycji w założeniach do nowej ustawy prawo pocztowe jest więcej. Dotyczą m.in. tzw. przesyłek rejestrowanych, bo założenia przewidują, że taki status będzie miał tylko dokument pocztowy. Krytykuje też konieczność tworzenia specjalnego funduszu kompensacyjnego, na który składać miałyby się wszystkie firmy prowadzące działalność w zakresie usług powszechnych, a z którego operatorowi obowiązkowo świadczącemu usługi powszechne (przez pierwsze lata po otwarciu rynku będzie nim Poczta Polska) będą wypłacane pieniądze wyrównujące ewentualną stratę na świadczeniu tego typu usług. - Poczta Polska jest niewydolna i konkurencja na rynku mogłaby jej pomóc w szybszym dostosowywaniu się do jego wymogów. Utrzymywanie tej niewydolności nie służy natomiast rynku pocztowemu, nie ma też uzasadnienia, dlaczego akurat na Pocztę Polską miałyby być nakładane niektóre trudne zadania, np. dostarczanie przesyłek rejestrowanych, skoro już teraz ta instytucja nie radzi sobie ze swoimi zadaniami - zauważa ekspert Krajowej Izby Gospodarczej.
Jako zupełnie niezrozumiałe ocenia tworzenie sztucznych regulacji, jak propozycja, o której głośno było ostatnio w mediach, by wprowadzić całkowity zakaz doczepiania obciążaczy, np. blaszek do listów, nie tylko jak obecnie dla doręczycieli, ale także dla nadawców listów. - Wiadomo, że będą obchodzić taki przepis wsadzając je do środka koperty - zauważa Durlik Khouri Polski rynek pocztowy zostanie całkowicie otwarty 1 stycznia 2013 r.