Umowę wstępną z ministerstwem skarbu na objęcie 85 proc. akcji Remagu (pozostałych 15 proc. obejmą uprawnieni pracownicy spółki) Węglokoks podpisał 18 czerwca. Jednak od tego czasu nic się nie zmieniło w tej sprawie. Przypomnijmy, że jak wynika z informacji „Rz” Węglokoks ma zapłacić za Remag ok. 200 mln zł.
– Projekt został parafowany, teraz czekamy na zgodę WZA Węglokoksu – mówi „Rz” Macej Wewiór, rzecznik resortu skarbu. – Po jej uzyskaniu niezwłocznie zostanie podpisana umowa. Chcielibyśmy, żeby nastąpiło to jeszcze w tym kwartale – dodaje.
Rolę walnego dla spółek węglowych pełni minister gospodarki Waldemar Pawlak. Wydawało się już, że na ostatnim WZA na początku sierpnia stanie sprawa Remagu, jednak wtedy walne dotyczyło sposobu wyboru audytora, a sprawa Remagu nie znalazła się w ogóle w harmonogramie. Wówczas resort gospodarki informował, że do końca sierpnia nie ma w planie WZA firm węglowych i tak też się stało. W ministerstwie jednak nie ma na razie informacji, kiedy można się spodziewać WZA.
Tymczasem w branży coraz częściej słychać pogłoski, że Remag nie trafi w końcu do Węglokoksu, a to dlatego, że ten nie ma na akwizycję pieniędzy, a to dlatego, że Węglokoks weźmie udział w planowanej prywatyzacji śląskich kopalń itp.
Ani Węglokoks, ani resort skarbu nie komentują tych informacji. Jak pisaliśmy w lipcowej „Rz” Waldemar Pawlak nie wyklucza możliwości objęcia przez Węglokoks udziałów w Katowickim Holdingu Węglowym czy Jastrzębskiej Spółce Węglowej, gdy te będą debiutować na giełdzie (najwcześniej w drugiej połowie 2011 r.). Wówczas przedstawiciele Węglokoksu przyznawali, że albo pójdą w kierunku tworzenia grupy maszynowej, albo w kierunku objęcia akcji kopalń.