Związek Zawodowy Pilotów Komunikacyjnych Lotu nie zaakceptował umowy, jaką zarząd związku wynegocjował z zarządem. Jak dowiedziała się „Rz”, walne zgromadzenie pilotów zawiesiło podpisanie dokumentu.
– Jestem przekonany, że wszystko zakończy się pomyślnie – powiedział „Rz” Jan Lityński, który jest mediatorem w tych rozmowach.
W ostatni poniedziałek umowę przyjęła, nie bez wątpliwości, rada nadzorcza LOT. Jej zaakceptowanie rekomendował przewodniczący rady nadzorczej Jacek Krawczyk. Przewodniczący ZZPK Ireneusz Oziembała, który parafował 13 sierpnia porozumienie z zarządem, nie chciał wczoraj rozmawiać z „Rz” na temat wątpliwości kolegów.
W dokumencie zaakceptowanym przez zarząd ZZPK ustalono, że nie będzie w firmie strajku. Przynajmniej przez rok miało nie być również sporu na tle roszczeniowym. Wczoraj się zaczął. Uzgodniono także m.in., że pilot, który zwolni się przed upływem pięciu lat pracy, będzie musiał zwrócić koszty szkolenia poniesione przez spółkę. Dodatkowo LOT zobowiązał się do wprowadzenia programu pełnego zatrudnienia, na który składają się m.in. zachęty finansowe oraz urlopy bezpłatne.
Tymczasem do wynegocjowanych już punktów dołączono kolejne, których zarząd LOT nie zaakceptował. Dlatego od środy niektórzy członkowie ZZPK na lotniskach pojawili się w żółtych, odblaskowych kamizelkach.