Jak dowiedziała się „Rz”, wczoraj spółka Polskie LNG, która odpowiada za inwestycję, przekazała wykonawcom kolejną transzę zapłaty – 147 mln zł. Tym samym konsorcjum firm z Sajpem na czele, które wygrało przetarg na budowę gazoportu, może przejęć teren w Świnoujściu i rozpocząć prace. Stanie się to 17 września.
Terminal ma szczególne znaczenie – będzie pierwszą znaczącą inwestycją umożliwiającą dywersyfikację źródeł zaopatrzenia Polski w gaz od 1989 r. Do tej pory głównym dostawcą gazu dla kraju jest rosyjski Gazprom pokrywający 60 proc. potrzeb. Z Zachodu odbieramy tylko ok. 1 mld m sześc. rocznie, podczas gdy krajowy popyt wynosi 13,5 – 14 mld m sześc. Dlatego gazoport jest tak ważny.
[srodtytul]LNG w połowie 2014 r.[/srodtytul]
Budowa potrwa ponad cztery lata. Zakończenie prac montażowych zaplanowano na grudzień 2013 r. Ale jeszcze kilka miesięcy zajmie zdobycie pozwoleń na użytkowanie, dlatego gazoport ma zacząć działać na dobre w połowie 2014 r. a w drugim półroczu trafią tam pierwsze dostawy gazu skroplonego. Jak duże, to zależy od aktywności firmy Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz zapotrzebowania w kraju. Na razie spółka ma zapewniony import z Kataru w ilości ok. 1,5 mld m sześc. rocznie. Nieoficjalnie mówi się, że PGNiG – gdy już ruszy budowa terminalu – podpisze kolejne umowy.
Gazoport będzie kosztował 2,9 mld zł. Główny nadzór nad inwestycją ma państwowa firma Gaz-System, która jest właścicielem spółki Polskie LNG. Gaz-System przekazał już tej firmie 300 mln zł na dokapitalizowanie, kolejne 260 mln zł wpłynie w październiku. To ma wystarczyć spółce do prowadzenia działalności do połowy 2011 r.