Sprzedaż pierogów Polskiego Jadła w placówkach Lotosu ma ruszyć jeszcze w tym roku. Na razie restauracyjna spółka nie ujawnia, w ilu docelowo stacjach się pojawi. – Nasza oferta będzie alternatywą dla produktów fast-foodowych, takich jak hot-dogi. Strony kontraktu swoimi działaniami chcą objąć jak najwięcej placówek – mówi „Rzeczpospolitej” Jan Kościuszko, prezes Polskiego Jadła. Teraz w Polsce jest w sumie ponad 6,7 tys. stacji benzynowych.

Polskie Jadło mocno ucierpiało na kryzysie w branży gastronomicznej. Rok 2009 firma zakończyła stratą wynoszącą 6,9 mln zł.

Żeby uniezależnić się od koniunktury panującej w sektorze restauracyjnym, spółka zdecydowała się na rozwój działalności produkcyjno-handlowej. Latem Polskie Jadło znacząco zwiększyło skalę biznesu, łącząc się ze swoim największym franczyzobiorcą, firmą Ko-operator. Jej wyniki są konsolidowane od września. – Pokażemy znaczącą poprawę rezultatów – zapowiada Jan Kościuszko.