Z powodu zagrożenia wstrzymania wentylacji spod ziemi wycofano ludzi.
Poziom lustra podnosi się o 5-6 cm na godzinę. Nie ma zagrożenia zalaniem dla kopalń pracujących po sąsiedzku - podała Spółka Restrukturyzacji Kopalń.
Poprzednio, zagrożenie wodne w dawnej kopalni wystąpiło 2 października nad ranem. Woda zalała wtedy korytarze długości pół kilometra. Tym razem wezwano już ratowników Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego. Nie wiadomo, dlaczego woda zalewa wyrobiska. To pierwszy taki przypadek podczas dekady działalności Spółki Restrukturyzacji Kopalń.