Takie dane na koniec września podało właśnie ministerstwo zdrowia. Z informacji tych wynika, że jesienią szpitale ( to głownie one mają długi) nieco zmniejszyły swoje zobowiązania.
Zadłużenie szpitali rosło prawie przez rok, od września zeszłego roku do lipca tego roku. W trzecim kwartale tego roku nieznacznie spadały bo o 155 mln zł. Podobnie - o niespełna 120 mln zł zmniejszyły się zobowiązania wymagalne.
Analitycy rynku zwracają uwagę, że spadki nie wynikają z poprawiającej się kondycji szpitali, ale z wypłatą przez Narodowy Fundusz Zdrowia pieniędzy za nadwykonania ( czyli usługi medyczne wykonane poza kontraktem z Funduszem)oraz z przekazaniem środków z rządowego planu przekształcenia szpitali w spółki. Obawiają się, że ostatnie miesiące roku mogą być gorsze.
- Zadłużenie szpitali wciąż jest wysokie, to prawie jedna piąta tego co ma do wydania w ciągu roku NFZ - uważa Robert Mołdach, ekspert konfederacji Pracodawcy RP.