Reklama

Po starych tankach T-72 drugie życie dostaną latające czołgi

MON poważnie rozważa rewitalizację szturmowych śmigłowców Mi-24 rosyjskiej produkcji. To kolejna legenda z epoki Układu Warszawskiego.

Aktualizacja: 15.02.2019 11:40 Publikacja: 15.02.2019 10:56

Szturmowe „latające czołgi” Mi-24

Szturmowe „latające czołgi” Mi-24

Foto: 123RF

Modernizacja wysłużonych maszyn pozwoliłaby doczekać planowanej od wielu lat wymiany ciężkich śmigłowców konstrukcji Mila określanych w kodzie NATO jako Hind na uderzeniowe, zachodnie helikoptery nowej generacji. 

Słynne latające czołgi Mi-24 były dumą armii dawnego bloku wschodniego i nadal ok. 30 wiropłatów usprawnianych wytrwale w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi pozostaje w służbie w Siłach Zbrojnych R.P. Nie ma znaczenia, że ze starości potraciły już zęby: brak do nich podstawowego oręża sprowadzanego kiedyś z ZSRR, czyli pocisków kierowanych, zużywają się nawet lufy pokładowej broni maszynowej. Jednak uporczywe trwanie Mi-24 w linii ma sens - pozwala utrzymać umiejętności bojowe pilotów. Jednak nadzieja, że doświadczenie obecnych załóg uda się wykorzystać za sterami przyszłych nowoczesnych wiropłatów słabnie.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Biznes
Tak handel może skorzystać na cyfrowej rewolucji
Biznes
Abramowicz i Janukowycz przegrali z Brukselą. Pozostają na czarnych listach, odcięci od majątków
Biznes
43 mld euro z UE dla Polski, wyzwanie demograficzne i rozwój energetyki w Afryce
Biznes
Premier Donald Tusk wskazał nowego prezesa UKE. Teraz zagłosuje Sejm
Biznes
Upadek rządu we Francji, drony nad Polską i apel producentów aut elektrycznych
Reklama
Reklama