Dwa Fiaty na giełdzie w Mediolanie

Pierwszy dzień obrotu akcjami podzielonego Fiata przyniósł wzrost kursu akcji Fiata SpA i Fiata Industrial. Analitycy mówią, że to początek zwyżek

Publikacja: 04.01.2011 02:29

Akcjonariuszom spodobał się pomysł podziału grupy Fiata na dwie części. Łączna wycena akcji samochodowego Fiata SpA i przemysłowego Fiata Industrial była wyższa niż notowanie ich wspólnych akcji w ostatni czwartek.

Wczoraj na zamknięciu giełdy w Mediolanie akcje Fiata SpA kosztowały 7,02 euro (czyli 0 4,8 proc. więcej niż na otwarciu), a Fiata Industrial (ciężarowe Iveco i zajmujące się produkcją traktorów CNH) 9,01 euro (o 3,16 proc. więcej). W czwartek 30 stycznia 2010 r., kiedy na giełdzie w Mediolanie Fiata w dotychczasowej postaci notowano po raz ostatni, jedną akcję niepodzielonej jeszcze firmy wyceniano na 15,43 euro.

Jeszcze w połowie dnia notowania były minimalnie niższe (odpowiednio 6,8 i 8,8 euro) i prezes Fiata Sergio Marchionne nie był zadowolony z tej wyceny. – Poczekajmy do końca sesji – mówił zdenerwowany. I akcje zaczęły drożeć. Wczorajsza kapitalizacja rynkowa Fiata wyniosła więc ok. 20 mld euro, czyli tyle, ile wynoszą plany inwestycyjne koncernu we Włoszech do końca 2014 roku.

[wyimek]20 mld euro chce zainwestować Fiat tylko we Włoszech do końca 2014 r.[/wyimek]

Analitycy są zdania, że podział, za którym opowiedział się John Elkann, główny akcjonariusz grupy, wnuk legendarnego prezesa Giovanniego Agnellego, jest dobrym pomysłem i że akcje motoryzacyjnego Fiata będą szybko drożały. Ich zdaniem w ten sposób koncernowi będzie łatwiej konkurować na rynkach światowych, wysłać Ferrari na giełdę i pozbyć się producenta komponentów Magneti Marelli. – Teraz każda z części będzie mogła zająć się własnym biznesem. Nie było możliwe utrzymywanie razem dwóch całkowicie różniących się od siebie sektorów – wtórował im szef Fiata Sergio Marchionne.

Szef Fiata przyznał jednocześnie, że planuje przejęcie pakietu większościowego w amerykańskim Chryslerze, w którym włoski koncern ma dzisiaj 20 procent udziałów. Ma się to stać, zanim Chrysler powróci na giełdę, co z kolei jest planowane na drugą połowę 2011 r. Marchionne ujawnił również, że nie planuje połączenia Fiata i Chryslera.

Na razie Fiat ma prawo zwiększenia udziałów w Chryslerze o 15 proc., jeśli Chrysler będzie produkował w USA małe silniki (mają być montowane w zjeżdżających z taśm w Toluca fiatów 500), osiągnie zadowalającą sprzedaż poza Stanami Zjednoczonymi i zaoferuje na rynku amerykańskim auto spalające nie więcej niż galon (3,78 litra) na 40 mil (64 km). Marchionne podczas spotkania z dziennikarzami na giełdzie w Mediolanie nie ukrywał, że poważnie rozważa spłatę pomocy rządowej, jaką uzyskał od Amerykanów i Kanadyjczyków do roku 2013, co umożliwi mu przejęcie kolejnych 16 proc. Chryslera.

Podział Fiata na dwie części jest największym wydarzeniem w 111-letniej historii firmy. Kolejnym – jego plan inwestycyjny we Włoszech, który jednak idzie znacznie wolniej, niż oczekiwano.

Biznes
Były szef Abercrombie oskarżony o molestowanie seksualne ponad 40 mężczyzn
Biznes
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Nie wszyscy znają te zasady
Biznes
Donald Trump ogłosił, kto zbuduje myśliwce szóstej generacji. To nie Lockheed
Biznes
Wizjoner z Harvardu: Biznes musi postawić się Trumpowi albo pożałuje
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Biznes
UE odrzuca żądania Putina, Kanada chce zbliżenia z Europą
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń