Renault i japoński partner Nissan uzależniły swoją przyszłość od pojazdów o napędzie elektrycznym, wydały dotąd na to 4 mld euro i zamierzają do 2014 r. wypuścić na rynek kilka modeli, odpowiadając na rosnący popyt na ekologiczne środki transportu. Przewidują, że samochody elektryczne będą stanowić 10 proc. rynku w 2020 r. i co roku przeznaczają na ich udoskonalanie po 200 mln euro. Rywale też dużo inwestują.
— Określenie „wojny ekonomicznej”, czasem obraźliwe, przynajmniej w tym przypadku jest właściwe — stwierdził minister przemysłu Eric Besson — Przypadek Renaulta wydaje się dotyczyć elektrycznego samochodu, ale nie chcę wdawać się w to bardziej.
Renault, który zawiesił 3 członków kierownictwa za wyprowadzenie tajemnic firmy, także niewiele mówi o tym co się wydarzyło, ale w czwartek dodał, że chodziło o jego „aktywa strategiczne, intelektualne i technologiczne”. Kanał France 2 sprecyzował, że pracownicy wydali rozwiązania patentowe dotyczące silników elektrycznych i sposobu przenoszenia napędu.
Wiceprezes Renaulta Christian Husson wyjaśnił agencji AFP, że podejrzewane szpiegostwo „to bardzo poważny incydent dotyczący osób na szczególnie strategicznych stanowiskach w firmie”. Miesięczne postępowanie zgromadziło „główne dowody, wykazujące, że działania tych 3 kolegów były sprzeczne z etyką Renaulta oraz świadomie i celowo zagroziły aktywom firmy” — dodał Husson.
Renault z 15-procentowym udziałem państwa, nie powiedział, kto mógł skorzystać na tym szpiegostwie. Według dziennika „Le Figaro”, powołującego się na kilka źródeł z firmy, Renault i francuskie służby specjalne podejrzewają, że szczegóły aut elektrycznych przekazano Chinom.