– Włosi spóźniają się z inwestycjami w Świdniku. Jeśli chcą wygrać w zapowiedzianym przez MON przetargu, muszą być gotowi do produkcji w Polsce śmigłowca odpowiadającego armii. Na razie wyprzedzają ich Amerykanie (Sikorsky Aircraft), którzy już zrobili w PZL Mielec nową wersję wielozadaniowego black hawka – mówi Bartosz Głowacki, ekspert lotniczy „Raportu”.
Przez rok od prywatyzacji PZL Świdnik nowy właściciel – włosko-brytyjski koncern AgustaWestland (roczne przychody rzędu 3 mld euro) – skąpił informacji o tym, co się dzieje za bramą podlubelskiej firmy. – Nie było się czym chwalić: kryzys ograniczył zamówienia, do rynku trzeba było przykroić zatrudnienie, a właściciele zaczęli gruntownie przebudowywać firmę – tłumaczy Mieczysław Majewski, prezes zakładów AgustaWestland w Świdniku.
Sam przyznaje, że pracuje już według włoskiego zegara, czyli dłużej. Wśród podwładnych największy szok wywołało jednak oczekiwanie większej aktywności i zaangażowania w pracy. Już nie wystarczy wytrwać do fajrantu. – Przestawienie tej zwrotnicy w głowie jest najtrudniejsze – mówi Majewski.
Kryzysowe tąpnięcie w branży lotniczej zmusiło AW do renegocjowania większości umów na dostawy komponentów lotniczych. Dopiero teraz, po roku, w lotnictwie drgnęło: stopniowo rosną zamówienia Cessny, EADS Latecoere, Sogermy czy konkurencyjnego Eurocoptera. Jednak dopiero kilkanaście miesięcy po prywatyzacyjnych obietnicach Świdnik przygotowuje się do utworzenia ośrodka badań i rozwoju śmigłowców.
– W środowisku mówi się, że w AgustaWestland nie ma jednomyślności, jak rozwijać lubelską firmę. Włosi nastawiają się na wytwarzanie w Polsce lotniczych komponentów, a Brytyjczycy gotowi są lokować w Świdniku montaż i rozwój całych śmigłowców – twierdzi Jerzy Gruszczyński, ekspert lotniczy „Nowej Techniki Wojskowej”. Prezes Majewski zapewnia, że nawet w kryzysowym dołku jego firma nie zaniechała budowy w Świdniku nowej linii technologicznej do produkcji części i kadłubów dla największego helikoptera koncernu AW 101. Są już zainstalowane maszyny, a mechanicy przystąpili do montażu podzespołów według najnowszych technologii. Właściwe inwestycje zaplanowano jednak dopiero od tego roku. Odnowione mają być budynki, zmodernizowane instalacje, duże pieniądze pójdą na poprawę bezpieczeństwa.