– Konsekwentnie budujemy wartość spółki i realizujemy jej strategię rozwoju. Odsyłam do rekomendacji analityków. Tam cena docelowa przekracza już 125 zł – mówi Taras.
Pytany o ubiegłoroczne wezwanie New World Resources na Bogdankę odpowiada, że wezwanie nie jest demonem, jeżeli niesie ze sobą gwarancje rozwoju firmy, realizację jej strategii i da wzrost wartości dla akcjonariuszy. – Jeśli wzywający zaoferuje godziwą cenę, korzyści dla firmy i załogi oraz potrafi się porozumieć z zarządem, wezwanie może być atrakcyjne z punktu widzenia długofalowych interesów spółki i jej akcjonariatu. Tego zarząd Bogdanki będzie pilnował. I każdy podmiot, w tym NWR, musi brać to pod uwagę – tłumaczy prezes Bogdanki.
Na pytanie o wyniki za 2010 r. odpowiedział, że prognozy (224 mln zł zysku netto, 1237 mln zł przychodu) zostaną zrealizowane. W tym roku Bogdanka zwiększy wydobycie węgla o ok. 1 mln ton z obecnych 5,8 mln ton, bo zacznie się wydobycie z nowego pola Stefanów, dzięki któremu w 2014 r. kopalnia podwoi wydobycie do 11,5 mln ton węgla rocznie. – Myślę, że to cenna informacja dla rynku, mimo iż nie przedstawiamy prognoz na początku roku – dodaje Taras. Pytany o dywidendę przypomina, że zarząd jest zdania, że zyski powinny być przeznaczone na dokończenie procesu inwestycyjnego. – Ostateczne zdanie należy do akcjonariuszy, a spółka zrealizuje każdą ich decyzję – mówi prezes Bogdanki.
Mirosław Taras powiedział ”Rz”, że konsolidacja sektora górniczego jest nieunikniona.
– Osobnym zagadnieniem jest kwestia politycznej woli i determinacji w uruchomieniu tego procesu oraz formy realizacji – wyjaśnia. Unikał jednak odpowiedzi na pytanie, które kopalnie w Polsce mogłaby przejąć Bogdanka i czy będzie zainteresowana dokończeniem budowy ukraińskiej kopalni Nowowołyńska (to samo złoże węgla co Bogdanka), jeśli taka propozycja padnie.