Decyzja MFW o udzieleniu Ukrainie 14,9 mld dolarów kredytu była najważniejszym czynnikiem stabilności fiskalnej kraju w 2010 r. Premier Mykoła Azarow zapowiada, że ukraińska gospodarka w 2012 r. będzie się rozwijała w tempie sprzed kryzysu. Dwa lata temu PKB tego kraju spadł o 15 proc., co było najsłabszym wynikiem w Europie.
W przededniu V Forum Ekonomicznego Europa – Ukraina, które rozpoczęło się w Kijowie, prezydent Wiktor Janukowycz złożył obietnicę reformowania kraju i zdecydowanej walki z korupcją.
Jest co zmieniać – raport dotyczący transformacji Ukrainy w 2010 r. zaprezentowany podczas forum punktuje wysoki poziom korupcji, nieprzyjazne stanowisko ukraińskich sądów wobec zagranicznych udziałowców większościowych, a także brak reform strukturalnych. Wszystko to sprawia, że Ukraina wypada źle w światowych rankingach biznesu. W tegorocznym zestawieniu Banku Światowego, obejmującego 183 krajów z przyjaznym klimatem dla inwestorów, Ukraina znalazła się na 145. pozycji (dwa punkty wyżej niż przed rokiem). W sprawozdaniu Indeksu Wolności Gospodarczej Economic Freedom uplasowała się na 164. miejscu, obok Uzbekistanu.
– W 2011 rok Ukraina wkroczyła z ustabilizowaną sytuacją polityczną i władzami, które są zdolne kierować państwem i podejmować decyzje. Daje to możliwość prowadzenia określonej polityki we wszystkich sferach życia, także w gospodarce – mówi "Rz" Ołeksandr Suszko z Instytutu Współpracy Euroatlantyckiej w Kijowie, który stworzył raport o transformacji. – Jednak wyniki rankingów wskazują, że istotne zmiany nie są odczuwalne, a do liberalizacji rynku jeszcze daleko – zaznacza.
Gospodarka Ukrainy wychodzi jednak z kryzysu. W zeszłym roku PKB tego kraju wzrósł o ok. 4 proc. Od stycznia do października ub.r. wzrost ukraińskiej produkcji sięgnął 10 proc. Deficyt tegorocznego budżetu – 3,1 proc. – będzie finansowany m.in. z prywatyzacji strategicznych przedsiębiorstw: monopolisty na rynku łączności UkrTeleKomu, zakładu przyportowego w Odessie, a także obwodowych dystrybutorów energii elektrycznej.