Ruch lotniczy między polskimi miastami wzrósł od początku roku o 25 proc. Skorzystał na tym LOT, który jako jedyny sprzedaje bilety na połączenia krajowe, mimo że część rejsów faktycznie obsługuje Eurolot. Z rynku zniknął DirectFly, który w 2006 roku otworzył kilkanaście połączeń krajowych z pominięciem Warszawy. Po roku po przewoźniku nie było śladu na polskich lotniskach. Swoją pozycję na rynku krajowych połączeń lotniczych stara się wypracować Eurolot, Jet Air i Bartolini Air.
Lotem zamiast koleją
Narodowy przewoźnik najniższe ceny oferuje na te połączenia, pomiędzy którymi pociągi kursują w czasie krótszym niż trzy godziny. Im dłuższa podróż pociągiem, tym droższe bilety. – Dostrzegamy, gdzie kolej ma najgorsze warunki – mówi Leszek Chorzewski, rzecznik PLL LOT. Najdroższe są bilety na loty z Warszawy do Szczecina. Bilet powrotny na lot w weekend majowy kosztuje ponad 672 zł. Lot trwa jednak 1,5 godziny, o 4 godziny krócej niż podróż pociągiem. Bilet na pociąg w obie strony jest jednak o połowę tańszy. To jednak wyjątek. Podróż powrotna samolotem do Gdańska jest zaledwie o 100 zł droższa niż wyprawa pociągiem. I sześciokrotnie krótsza.
Jak wynika z danych portów lotniczych, w I kwartale tego roku najwięcej – 55,5 tys. – osób skorzystało z połączenia z Gdańska do Warszawy, o ponad 11 proc. więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Około 50 tys. osób do Warszawy przyleciało z Krakowa, kolejne 26,3 tys. – z Poznania. Najmniej osób z połączeń krajowych korzysta na trasach z Bydgoszczy i Katowic, odpowiednie ok. 4,1 tys. i 6,5 tys. osób. – Podróż koleją z centrum Katowic do centrum Warszawy trwa niecałe trzy godziny. To tyle, ile lot wraz z dojazdem do portów lotniczych – mówi Cezary Orzech, rzecznik katowickiego lotniska.
Powietrzny monopol
Porty lotnicze zabiegają o połączenia krajowe inne niż do Warszawy. Sprawa jednak nie jest prosta, tym bardziej że – jak mówi Leszek Chorzewski – LOT na razie nie jest zainteresowany otwieraniem połączeń krajowych z pominięciem Warszawy.
– Na rynku nie ma konkurencji. Lotowi najłatwiej znaleźć klientów na trasy do stolicy. Z reguły dowozi w ten sposób pasażerów, którzy lecą dalej – mówi Tomasz Moraczewski, prezes bydgoskiego lotniska. Mimo że bilety na loty krajowe sprzedaje tylko LOT, rejsy często wykonuje spółka Eurolot.