Elektroniczny system poboru opłat ma zacząć obowiązywać od lipca tego roku. Objąć ma wszystkie samochody o masie powyżej 3,5 tony. Wszystkie pojazdy muszą być wyposażone w urządzenia pokładowe rejestrujące trasę przejazdu, na podstawie której będzie obliczana opłata. Urządzenia będą wydawane za kaucją w wysokości 120 zł za sztukę.
Kierowcy będą mogli uiszczać opłaty z góry, przed rozpoczęciem trasy lub po jej zakończeniu. W przypadku przedpłaty na koncie użytkownika może się znajdować od 120 do 1000 zł na jeden pojazd. W przypadku wyboru drugiej opcji – zapłaty po pokonaniu trasy, należy rozliczyć się z zarządcą systemu w ciągu 14 dni od otrzymania informacji o wysokości należności. Przejechanie 1 km drogi będzie kosztować od 16 do 53 groszy, w zależności od klasy drogi i samochodu.
System elektronicznego poboru opłat w Polsce buduje firma Kapsch. Kontrakt na budowę systemu i zarządzanie nim przez osiem lat jest wart 4,9 mld zł. W ciągu pierwszych ośmiu lat wpływy do budżetu państwa mają wynieść 23,6 mld zł. Samochody ciężarowe zapłacą 14,2 mld zł. Wpływy od samochodów osobowych mają wynieść kolejne 9,4 mld zł.
Zgodnie z rządowym rozporządzeniem od lipca opłata ma być pobierana za korzystanie z ok. 579 km autostrad, 554 km dróg ekspresowych i ok. 432 km krajowych. Pierwsze rozszerzenie sieci płatnych dróg planowane jest na styczeń 2012 roku – o kolejne 150 km tras, potem mają być następne.
Docelowo sieć płatnych dróg ma liczyć 9,1 tys. km. Kierowcy samochodów osobowych będą płacić tylko za korzystanie z autostrad. Do systemu elektronicznego będą mogli przystąpić dobrowolnie. Alternatywą jest rozliczanie się na bramkach.