Reklama

Wulkan wystraszył inwestorów

Akcje europejskich linii lotniczych zanurkowały na wieść o powiększającej się chmurze pyłów wulkanicznych z nad Islandii. Czy powtórzy się chaos sprzed roku?

Publikacja: 23.05.2011 15:20

Wulkan wystraszył inwestorów

Foto: AFP

Rynki spanikowały na wieść o erupcji islandzkiego wulkanu Grímsvötn. Inwestorzy wyprzedają papiery przewoźników obawiając się ewentualnych strat spowodowanych wstrzymaniem ruchu lotniczego.

Walory niemieckiej Lufthansy tanieją dziś już o ponad 4 proc., akcje Air France-KLM spadły o 3,8 proc, a  International Airline Group , właściciel linii British Airways i Iberii odnotował spadek na giełdzie o 3,7 proc.

Inwestorzy masowo wyprzedają także papiery skandynawskich przewoźników – SAS zniżkuje nieco ponad 4 proc. a Finnair ponad 3,3 proc.

Europejska agencja nadzorująca ruch lotniczy poinformowała, że chmura pyłów po erupcji islandzkiego wulkanu Grímsvötn, który eksplodował w sobotę nie powinna w najbliższych dniach spowodować zamknięcia europejskiej przestrzeni powietrznej oprócz tej nad Islandią. Jednak wygląda na to, że pasażerowie powinni zacząć się obawiać jej skutków bowiem już od jutra mogą zacząć się pierwsze kłopoty przewoźników. We wtorek chmura pyłu może dotrzeć do północnych wybrzeży Szkocji.

- Istnieje możliwość, że chmura pyłów dosięgnie europejską przestrzeń powietrzną, a dokładnie północne rejony Europu i Wysp Brytyjskich już jutro – oznajmiła rzeczniczka agencji Eurocontrol, Helen Kearns.

Reklama
Reklama

- Na ten moment bardzo ciężko jest przewidzieć czy i kiedy chmura dotrze nad pozostałe rejony Europy – dodała Kearns.

Fińscy meteorolodzy są zdania, że chmura pyłu dotrze nad Szkocję jutro a nad południowe wybrzeże Finlandii już w środę.

Francuski sekretarz stanu ds. transportu Thierry Mariani ostrzegł, że należy się spodziewać anulowania lotów, kiedy nad Europę dotrze chmura pyłu wulkanicznego. Zaznaczył, że kryteria, według których zapadnie decyzja w tej sprawie, zostały zdefiniowane w ubiegłym miesiącu w czasie ćwiczeń pod patronatem europejskiej agencji bezpieczeństwa lotów, Eurocontrol.  Eurocontrol ocenia, że Francja od czwartku może znaleźć się w zasięgu chmury znad Islandii.

Linie lotnicze na razie nie chcą komentować sytuacji. Rzecznik Lufthansy oznajmiła, że na razie nie martwią się chmurą pyłów wulkanicznych. - Nie zamierzamy w tym momencie anulować żadnych północnoeuropejskich lotów, ale podejmiemy odpowiednie kroki jak tylko zajedzie taka konieczność – dodała.

Z kolei linia Air France wyraziła przekonanie, że europejskie władze opowiedziane za kontrolowanie przestrzeni powietrznej zajdą odpowiednią równowagę pomiędzy bezpieczeństwem a zachowaniem ostrożności.

W 2010 roku chmura pyłów po wybuchu islandzkiego wulkanu Eyjafjoell spowodowała anulowanie ponad 100 tys. lotów i uwięzienie na lotniskach milionów pasażerów; paraliż ruchu lotniczego trwał niemal tydzień.

Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Biznes
Chińskie auta jak szpiedzy, blokada Wenezueli i nowe sankcje USA na Rosję
Biznes
Chiński „szpieg” na kółkach. Czy chińskie samochody są bezpieczne?
Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama