Reklama

Polacy wydadzą 4,8 mld zł na żywność funkcjonalną W 2011 r.

W tym roku na produkty poprawiające urodę i zdrowie wydamy 4,8 mld zł

Publikacja: 12.06.2011 21:31

Polacy wydadzą 4,8 mld zł na żywność funkcjonalną W 2011 r.

Foto: Fotorzepa, MS Magdalena Starowieyska

–  Kończą się czasy, kiedy na  rynku spożywczym miały szansę zaistnieć nowe produkty, które jedynie gaszą pragnienie czy dostarczają podstawowych składników odżywczych. Obecnie sukces mogą odnieść tylko te, które mają dodatkowe właściwości, czyli. tzw. produkty funkcjonalne –  uważa Dominik Doliński, członek zarządu i  współwłaściciel krakowskiej firmy Oshee, wicelidera polskiego rynku izotoników, zwanych także napojami dla sportowców.

W  2009 r. spółka wprowadziła, jako pierwsza w  Polsce, witaminy w  płynie, tzw. vitamin shoty. W  tym roku zamierza zadebiutować z  dwoma kolejnymi napojami funkcjonalnymi. W  2011 roku przychody Oshee mają pójść w  górę o  ok.  60 proc.

Debiut napojów z  dodatkami poprawiającymi zdrowie i  urodę zapowiada na  ten rok także Ustronianka. Rok temu rozpoczęła sprzedaż wody z  jodem. Jej pozycja rynkowa jest coraz silniejsza. –  W  maju sprzedaż Ustronianki z  jodem była o  32 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej –  mówi Katarzyna  Buczek, rzecznik firmy Ustronianka.

Firma badawcza Euromonitor International szacuje, że w  2011 r. na  napoje funkcjonalne Polacy przeznaczą prawie  412 mln euro (według aktualnego kursu euro to ponad  1,6 mld zł). Łącznie z  wydatkami na  pakowaną żywność z  witaminami, błonnikiem czy wapniem wartość polskiego rynku funkcjonalnych produktów spożywczych wyniesie ponad  1,2 mld euro, czyli  4,8 mld zł.

Od  kilku miesięcy musli z  witaminami sprzedaje giełdowy Bakalland. –  Nadal pracujemy nad  dystrybucją tych produktów, ale ich debiut na  rynku można  uznać za  dobry –  mówi Marian Owerko, prezes Bakallandu.

Reklama
Reklama

Coraz bardziej powszechne stają się u  nas funkcjonalne przetwory z  mleka. Najbardziej znaną marką tego segmentu jest Activia. Koncern Danone sprzedaje pod  nią jogurty i  serki. Andrzej Grabowski, współwłaściciel Polmleku, czołowej firmy mleczarskiej w  Polsce, zwraca uwagę, że boom chcą wykorzystywać także sieci handlowe, w  tym dyskonty.

–  Aby nadążyć z  realizacją zamówień na  funkcjonalne jogurty pod  markami własnymi, kilka tygodni temu zainstalowaliśmy kolejną linię produkcyjną –  mówi Grabowski. Polmlek wydał na  nią ok.  7 mln zł.

–  Żywność funkcjonalna  od  dłuższego czasu zdobywa popularność na  Zachodzie –  zwraca uwagę Dominik Doliński. Euromonitor podaje, że liderami w  Europie są Brytyjczycy. W  2010 r. wartość tamtejszego rynku produktów z  dodatkami wyniosła ok.  5,4 mld euro. –  Coraz większą popularność produkty funkcjonalne  zdobywać będą także w  Polsce. Mamy do  czynienia z  procesem, którego nie da się już zatrzymać –  dodaje Doliński.

Według Euromonitora w  2015 roku wydamy na  nią w  sumie ponad  1,5 mld euro, czyli ok.  6 mld zł. Szczególnie szybko będzie rosła w  naszym kraju sprzedaż napojów funkcjonalnych. Za  cztery lata będzie o  17 proc. wyższa niż w  2010 r.

–  Kończą się czasy, kiedy na  rynku spożywczym miały szansę zaistnieć nowe produkty, które jedynie gaszą pragnienie czy dostarczają podstawowych składników odżywczych. Obecnie sukces mogą odnieść tylko te, które mają dodatkowe właściwości, czyli. tzw. produkty funkcjonalne –  uważa Dominik Doliński, członek zarządu i  współwłaściciel krakowskiej firmy Oshee, wicelidera polskiego rynku izotoników, zwanych także napojami dla sportowców.

W  2009 r. spółka wprowadziła, jako pierwsza w  Polsce, witaminy w  płynie, tzw. vitamin shoty. W  tym roku zamierza zadebiutować z  dwoma kolejnymi napojami funkcjonalnymi. W  2011 roku przychody Oshee mają pójść w  górę o  ok.  60 proc.

Reklama
Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Biznes
Umowa na 180 czołgów K2. Tym razem skorzysta polski przemysł
Biznes
Polska zamawia kolejne czołgi K2. Do 2030 roku będzie pancerną potęgą Europy
Reklama
Reklama