W ciągu pięciu miesięcy tego roku Polacy kupili 335 tys. hl wódki, o 4,8 proc. mniej niż w tym samym okresie 2010 r. Natomiast w ujęciu rocznym, od czerwca 2010 r. do maja 2011 r., sprzedaż najpopularniejszego napoju spirytusowego w Polsce, wyniosła ok. 2,41 mln hl, wobec niemal 2,44 mln hl rok wcześniej.
Słaba sprzedaż wódki w maju tego roku to efekt m.in. upałów, które nie sprzyjają konsumpcji mocnych trunków. Gdy rośnie temperatura znacznie bardziej popularne staje się piwo. Natomiast w trakcie rekordowych upałów konsumenci przerzucają się na napoje bezalkoholowe. Maj tego roku był udany m.in. dla producentów wody. Sprzedaż marki Cisowianka, której dystrybutorem są Polskie Zdroje, była wówczas o ponad 50 proc. wyższa niż przed rokiem.
Jednak pogoda to nie jedyny czynnik wpływający na sprzedaż wódki w Polsce. — Obecnie mamy do czynienia ze szczytem kryzysu konsumenckiego na polskim rynku wódki — mówi "Rz" osoba związana z branżą.
Co go wywołało? Popyt zaczął kurczyć się stopniowo po wprowadzeniu podwyżki akcyzy na wódkę w 2009 r. Początkowo nie pokazywały tego dane rynkowe, ponieważ korzystny wpływy na wyniki całej branży miała ekspansja Stock Polska, lidera rynku. Z naszych informacji wynika jednak, że w ostatnich miesiącach także i sprzedaż jego wiodącej marki; Czystej de Luxe zaczęła się kurczyć. Spadki spotęgowała m.in. ostrzejsza walka konkurentów Stocka — Belvedere i CEDC — o kurczący się rynek.
Zdaniem Williama Carey'a, prezesa CEDC trend spadkowy wkrótce się zakończy. — Ożywienia na polskim rynku wódki można się spodziewać pod koniec 2011 r. i w przyszłym roku. Będzie to możliwe za sprawą poprawy kondycji finansowej polskich konsumentów — powiedział w rozmowie z "Rz".