Reklama
Rozwiń

CAP: mniejsze dopłaty w Unii po 2014 r.

Największe gospodarstwa rolne mogłyby liczyć na maksimum 300 tys. euro dopłat rocznie — zakłada projekt reformy CAP.

Publikacja: 12.08.2011 14:23

Propozycje Brukseli, do których dotarła agencja Reutera pozwoliłyby zmniejszyć obecną wysokość dopłat bezpośrednich dla rolników, 40 mld euro rocznie, o co najmniej 2,5 mld, ale z pewnością sprzeciwią się temu kraje mające duże gospodarstwa: Niemcy, Wielka Brytania i Czechy. Rządy krajów Unii odrzuciły w 2007 r. podobny limit pomocy w ramach reformy wspólnej polityki rolnej (CAP).

Inne propozycje w obecnym projekcie Brukseli dotyczą uzależnienia jednej trzeciej dopłat bezpośrednich od spełniania przez rolników nowych norm ochrony środowiska. Mają zapewnić, by tylko aktywni na tym polu rolnicy kwalifikowali się do pełnej pomocy.

Komisja twierdzi, że limit 300 tys. euro, wraz ze zmniejszeniem dopłat do 150 tys. — 300 tys. euro rozwiązałby obecną sytuację, w której znaczne sumy unijnej pomocy trafiają do małej liczby największych gospodarstw. „Byłoby zatem uczciwe wprowadzenie systemu dla dużych beneficjentów, wraz ze stopniowym zmniejszaniem pomocy i ostatecznie doprowadzeniem jej do ustalonego pułapu dla usprawnienia rozdziału płatności między rolnikami" — stwierdza projekt.

Największa pomoc Brukseli otrzymuje teraz Francja — ponad 8 mld euro, przed Niemcami (5,5 mld) i Hiszpanią (ok. 5 mld) — wynika z danych za 2009 r.

Zgodnie z obecną propozycją limit zostałby podwyższony dla dużych gospodarstw zatrudniających wielu pracowników, niwelując wielkość pomocy dla dużych gospodarstw spółdzielczych np. na wschodzie Niemiec. Wszelkie oszczędności wygospodarowane takim planem byłyby wykorzystywane przez rządy krajów na inne ważne cele w rolnictwie, zamiast wracać do unijnej kasy.

Troska o środowisko i klimat

Plany zmuszenia rolników do spełniania nowych celów środowiska i klimatu i korzystania z pełnej pomocy Unii przygotowano po to, by zyskać poparcie społeczne dla wspólnej polityki rolnej, która pochłania większość rocznego budżetu, 55 mld euro rocznie.

W czerwcu Komisja zaproponowała zamrożenie wydatków na rolnictwo na obecnym poziomie w latach 2014-20.

Kryteria dotyczące środowiska wymagałyby od rolników uprawiania co najmniej trzech różnych rodzajów roślin, przy czym żadna z tym upraw nie mogłaby przekraczać 70 proc. gruntów ornych. Wszystkich rolników zmuszałyby do utrzymywania na stałe pastwisk. Jedna trzecia łącznych dopłat bezpośrednich zależałaby od spełnienia tych wymogów. Gospodarstwa ekologiczne byłyby z nich wyłączone dzięki uznanym korzyściom dla środowiska takiej produkcji — zakłada projekt.

Rzecznik komisarza ds. rolnictwa, Roger Waite poinformował, że propozycje w sprawie dopłat bezpośrednich zostaną opublikowane 12 października, wraz z odpowiednimi planami zreformowania innych obszarów CAP, np. polityki rozwoju terenów wiejskich i narzędzi zarządzania rynkiem. Specjaliści oczekują, że Bruksela zaproponuje wtedy nowe instrumenty finansowane przez Unię — np. ubezpieczenie plonów i fundusze wzajemne — dla łagodzenia wahań cen na rynkach rolnych. Liczą też na stopniowe likwidowanie unijnych subsydiów do eksportu.

Gdy propozycje nabiorą ostatecznego kształtu, to rządy krajów Unii i deputowani przystąpią do długiego procesu zatwierdzania planu reform. Może to potrwać do dwóch lat, bo każdy będzier chcił coś ugrać dla swego kraju. Potwierdza to reakcja europosła Waite.

Biznes
Revolut zrobi rewolucję na polskim rynku komórkowym? Sprawdzamy
Biznes
Rosyjski bogacz traci majątek. Sfinansuje wojnę Putina
Biznes
Niemiecki biznes boi się poboru. A co w Polsce?
Biznes
Ustawa Trumpa, obawy firm transportowych, biznes przeciw unijnym regulacjom AI
Biznes
Fundacja rodzinna, czyli międzypokoleniowy skarbiec