Irański program zbrojeniowy opiewa na 25 lat i 25 mld dol. Bazą miały być zakupy w Rosji. W 2007 r strony podpisały kontrakt na pięć baterii systemu rakietowego S-300 PMU-1 Faworit. Iran wpłacił zaliczkę ponad 160 mln dol.
Jednak Moskwa nie zrealizowała zamówienia, bo podporządkowała się sankcjom ustanowionym przez Radę Bezpieczeństwa ONZ wobec Iranu. W październiku 2010 r Kreml zapowiedział, że zwróci zaliczkę.
Teheran nie zgodził się na odstąpienie od umowy. Proponował sprzedaż rakiet za pośrednictwem Wenezueli. Bez powodzenia.
Teraz więc, jak podał dla agencji Interfaks, irański ambasador w Moskwie, złożył pozew do trybunału przy ONZ. Dowodzi, że S-300 sankcjom nie podlegają.
Rosyjskie Centrum Analiz Światowego Handlu Bronią podliczyło, że odstąpienie rosyjskich firm od sprzedaży broni Iranowi kosztuje je 11-13 mld dol.