W ubiegłym roku, gdy odbicie w gospodarce sprawiło, że wiele firm zwiększało zatrudnienie, aż 51 proc. polskich pracodawców narzekało w badaniu agencji zatrudnienia ManpowerGroup na problemy z pozyskaniem odpowiednich pracowników. W tym roku ten odsetek spadł do 40 proc. – czyli do poziomu najniższego od 2008 r., gdy agencja zaczęła badać tu opinie polskich firm.
Nadal jest to jednak sporo powyżej globalnej średniej, która w tym roku wzrosła z 31 do 34 proc.
– Poziom niedoboru talentów jest związany z sytuacją gospodarczą; w tym roku firmy znacznie mniej niż w 2010 są nastawione na wzrost zatrudnienia – podkreśla Iwona Janas, dyrektor generalna ManpowerGroup
Skoro pracodawcy rzadziej poszukują nowych pracowników, to słabiej odczuwają problemy związane z rekrutacją kandydatów o niezbędnych kwalifikacjach. – Jednak ten problem nadal istnieje, bo 40 proc. to prawie połowa firm – zwraca uwagę Iwona Janas.
Deficytowy fachowiec
W skali świata (badanie objęło łącznie ponad 40 tys. firm z 29 krajów) najwięcej, bo aż trzy czwarte, pracodawców dotkniętych niedoborem talentów, narzeka na brak doświadczenia, umiejętności lub wiedzy u kandydatów.