Administracji publicznej najwyraźniej nie pali się, by wchodzić we wspólne przedsięwzięcia z biznesem. Zamiast spodziewanego wysypu projektów w modelu PPP, w 2011 r. ich liczba znacznie spadła.

W sumie ogłoszone zostały tylko 24 przetargi, rok wcześniej – 51 – wynika danych unijnego dziennika urzędowego. Także łączna ich wartość skurczyła się do 1,1-1,2 mld zł z 1,8-2,2 mld zł w 2010 r.

- W chwili obecnej w trakcie realizacji jest około kilkunastu projektów typu PPP w następujących obszarach: nieruchomości (mieszkalnictwo socjalne, rewitalizacja, ochrona zdrowia), gospodarka odpadami (głównie spalarnie śmieci), parkingi, energetyka (mniejsze projekty modernizacji systemów oświetleniowych miast), czy drogi (głównie lokalne) -  mówi Łukasz Pierzkała, wicedyrektor ds. bankowości inwestycyjnej i korporacyjnej Espirito Santo Investment Bank.

Największą inwestycję w modelu PPP chce zrealizować Poznań. Chodzi o budowę spalarni śmieci za ok. 700 mln zł. Sporego zaangażowania ze strony prywatnej firmy oczekują też władze Katowic, które liczą że za ok. 100-135 mln zł powstaną w mieście dwa spore parkingi. Także Bielsko-Biała liczy, że inwestor za 70-130 mln zł uporządkuje sytuację parkingową w centrum.

W mijającym roku zostało podpisanych sześć umów w ramach PPP – wynika z danych Instytut Partnerstwa Publiczno-Prywatnego. Najpoważniejsza z nich to budowa i eksploatacja szpitala w Żywcu. Kontrakt na 30 lat, o wartości ok. 240 mln zł zdobyła firma InterHealth Canada Ltd.