Dzięki nowej prezes UKE ceny w telekomunikacji będą dalej spadać

Premier Donald Tusk uzasadnił kandydaturę Magdaleny Gaj na stanowisko prezesa UKE. Jego zdaniem, jest ona gwarantem, że ceny usług telekomunikacyjnych będą dalej spadać

Publikacja: 17.01.2012 15:33

Dzięki nowej prezes UKE ceny w telekomunikacji będą dalej spadać

Foto: AFP

Przyjazne otoczenie regulacyjne dla przedsiębiorców telekomunikacyjnych w połączeniu ze zwiększeniem dostępności usług dla konsumentów i dalszym spadkiem cen usług. To jeden z czterech głównych 5-letnich postulatów, którego realizację zagwarantować ma powołanie Magdaleny Gaj na stanowisko Urzędu Komunikacji Elektronicznej – wynika z uzasadnienia kandydatury przekazanej przez premiera Donalda Tuska na ręce marszałek Sejmu, Ewy Kopacz.

Oprócz tego, zdaniem premiera, wybór Gaj na szefową UKE to również gwarancja zdynamizowania rozwój rynku telekomunikacyjnego, w tym budowy sieci następnej generacji (NGN). Przyczynić mają się do tego przewidywalność regulacyjna i „pewność prawna".

Nie bez znaczenia będzie też sposób zagospodarowania częstotliwości radiowych, które są dobrem rzadkim.

W końcu premier oczekuje też, że polski regulator zacznie być widoczny na arenie międzynarodowej: będzie mieć realny wpływ na decyzje podejmowane w Unii Europejskiej, a także branżowych organizacjach międzynarodowych.

Przedstawiciele organizacji branżowych zrzeszających operatorów uważają, że oczekiwania premiera nie są raczej zapowiedzią nowego podejścia regulatora do rynku, a kontynuacją polityki wprowadzonej przez Annę Streżyńską przy pomocy konsultacji i porozumień z operatorami.

-  Sformułowanie użyte w uzasadnieniu traktowałbym jako pewien wytrych. Mamy nadzieję, że „przyjazne otoczenie regulacyjne" oznacza, że regulator nadal będzie rozmawiać z rynkiem, biorąc pod uwagę biznesowe argumenty operatorów – mówi Eugeniusz Gaca z Krajowej Izby  Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.

Sejm zagłosuje w sprawie powołania nowej szefowej UKE 27 stycznia. Co ciekawe, z dokumentów zamieszczonych na stronie parlamentu wynika też, że choć premier zaproponował Gaj na stanowisko prezes UKE w styczniu br., to zgodziła się ona kandydować na to stanowisko 12 grudnia ubiegłego roku. Publicznie – nigdy o tym nie wspomniała. Gdy prasa zaczęła na spekulować o zmianie warty w urzędzie, nie zaprzeczała, że może nim pokierować, ale też niczego nie potwierdziła. „Wszystko w rękach premiera" – mówiła „Rz" Gaj.

Przyjazne otoczenie regulacyjne dla przedsiębiorców telekomunikacyjnych w połączeniu ze zwiększeniem dostępności usług dla konsumentów i dalszym spadkiem cen usług. To jeden z czterech głównych 5-letnich postulatów, którego realizację zagwarantować ma powołanie Magdaleny Gaj na stanowisko Urzędu Komunikacji Elektronicznej – wynika z uzasadnienia kandydatury przekazanej przez premiera Donalda Tuska na ręce marszałek Sejmu, Ewy Kopacz.

Oprócz tego, zdaniem premiera, wybór Gaj na szefową UKE to również gwarancja zdynamizowania rozwój rynku telekomunikacyjnego, w tym budowy sieci następnej generacji (NGN). Przyczynić mają się do tego przewidywalność regulacyjna i „pewność prawna".

Biznes
Chiny wyciągają rękę do USA przed rozmowami. Program Orka opóźniony
Biznes
Letnie wakacje priorytetem. Dokąd pojadą Polacy na urlop i jakie mają obawy?
Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach