Przyjazne otoczenie regulacyjne dla przedsiębiorców telekomunikacyjnych w połączeniu ze zwiększeniem dostępności usług dla konsumentów i dalszym spadkiem cen usług. To jeden z czterech głównych 5-letnich postulatów, którego realizację zagwarantować ma powołanie Magdaleny Gaj na stanowisko Urzędu Komunikacji Elektronicznej – wynika z uzasadnienia kandydatury przekazanej przez premiera Donalda Tuska na ręce marszałek Sejmu, Ewy Kopacz.
Oprócz tego, zdaniem premiera, wybór Gaj na szefową UKE to również gwarancja zdynamizowania rozwój rynku telekomunikacyjnego, w tym budowy sieci następnej generacji (NGN). Przyczynić mają się do tego przewidywalność regulacyjna i „pewność prawna".
Nie bez znaczenia będzie też sposób zagospodarowania częstotliwości radiowych, które są dobrem rzadkim.
W końcu premier oczekuje też, że polski regulator zacznie być widoczny na arenie międzynarodowej: będzie mieć realny wpływ na decyzje podejmowane w Unii Europejskiej, a także branżowych organizacjach międzynarodowych.
Przedstawiciele organizacji branżowych zrzeszających operatorów uważają, że oczekiwania premiera nie są raczej zapowiedzią nowego podejścia regulatora do rynku, a kontynuacją polityki wprowadzonej przez Annę Streżyńską przy pomocy konsultacji i porozumień z operatorami.