Wiceprezes Gazpromu Andriej Krugłow przyznał na spotkaniu z premierem Rosji Władimirem Putinem, że dostawy do Europy były niższe o średnio 10 proc. – podała agencja Nowosti. Według Komisji Europejskiej mniej gazu z Rosji dostawały: Austria, Włochy, Węgry, Słowacja, Bułgaria, Rumunia, Grecja, Niemcy i Polska.

Szefowie koncernu zapewnili Putina, że gaz płynie już normalnie, na poziomie z kontraktów z poszczególnymi państwami. Jednak nie będzie dodatkowych dostaw, bo koncern koncentruje się na rynku krajowym.

W Polsce dobowe zapotrzebowanie wynosi ok. 70 mln m sześc. i jak podaje PGNiG, jest pokrywane: w 7,2 mln m3 ze źródeł krajowych, w 43 mln m3 z importu, a reszta z podziemnych magazynów. Firma ostrzega, że w najbliższych dniach niewykluczone są „nieregularności w dostawach gazu z kierunku wschodniego". – W ostatnim czasie, w związku z rekordowo niskimi temperaturami, zamówienia PGNiG SA na gaz były co prawda wyższe niż w pierwszej połowie stycznia, ale nie przekroczyły ilości zapisanych w kontrakcie – informuje „Rz" Joanna Zakrzewska, rzeczniczka PGNiG.