Reklama

Toyota znowu wzywa do serwisów

681,5 tys. aut musi zostać odprowadzonych do serwisu ze względu na wady fabryczne zagrażające bezpieczeństwu

Publikacja: 08.03.2012 11:07

Toyota znowu wzywa do serwisów

Foto: Bloomberg

Chodzi o 70,5 tys. pojazdów modelu Camry i 116 tys. Venzy, w których trzeba usunąć wyciek sylikonu, który może spowodować problemy z rozruchem.

Dodatkowo w 495 tys. aut modelu Tacoma musi zostać usunięta usterka kierownicy, która może powodować wyłączenie poduszki powietrznej kierowcy.

Trzeci na świecie największy producent aut będzie znowu miał trudności z odbudowaniem zaufania i poprawa wizerunku po tym jak przez ostatnie dwa i pół roku ze względów bezpieczeństwa przywołała do serwisów blisko 12 mln aut.

- Toyota obecnie zamawia niezbędne do napraw części. Jak tylko będziemy mieli te części zawiadomimy właścicieli aut – czytamy w komunikacie koncernu.

Akcja przywoławcza zbiega się w czasie nie tylko z wysiłkami do odbudowy wizerunku, ale również z ciężką walką o zwiększenie udziału w rynku i odzyskaniu pozycji, którą koncern utracił po ubiegłorocznym trzęsieniu ziemi i tsunami  w Japonii oraz powodzi w Tajlandii.

Reklama
Reklama

Tylko w 2010 r. przeprowadzono 14 różnych akcji przywoławczych, a najgłośniejsza była sprawa aut, które same przyspieszały.

Analitycy twierdzą, że chociaż ostatni komunikat zaszkodzi firmie chwilowo, to nie wpłynie znacząco na proces odbudowy wizerunku i sprzedaży.

- To kiepska sytuacja na Toyoty, ale porównałbym ją jedynie do dziury na drodze do powrotu do czasów świetności niż zwalonego drzewa  - mówi Hans Greimel, z redkacji Automotive News.

Toyota powróciła już do wielkości produkcji sprzed tsunami i powodzi w Tajlandii i odnotowała poprawę sprzedaży na największym rynku, czyli w USA.

Według ostatnich danych sprzedaż w USA wzrosła w lutym o 12 proc. w skali roku Eksperci twierdza, że taki trend najprawdopodobniej się utrzyma mimo ostatniej akcji przywoławczej.

Toyota obniżyła jednak  w grudniu o ponad połowę prognozę rocznego zysku netto.

Reklama
Reklama

Największa japońska grupa samochodowa spodziewa się teraz 180 mld jenów (2,3 mld dolarów), o 54 proc. mniej niż w sierpniu, kiedy zapowiadała zysk 390 mld. Najnowsza prognoza jest także gorsza od rocznego zysku netto 408,1 mld jenów, wypracowanego do 31 marca 2011 r.

Najnowszą przyczyną spadku zysku jest powódź w Tajlandii, który zmusiła Toyotę do przerwania produkcji w tym kraju i na świecie z powodu braku podzespołów, bo woda zalała  maszyny i zakłóciła łańcuch globalnych dostaw.

Producent hybrydowego  Priusa i Lexusów przewiduje sprzedaż  do końca marca 2012 na świecie 7,32 mln pojazdów i obroty 18,2 bln jenów wobec 18,99 bln w poprzednim roku.

Chodzi o 70,5 tys. pojazdów modelu Camry i 116 tys. Venzy, w których trzeba usunąć wyciek sylikonu, który może spowodować problemy z rozruchem.

Dodatkowo w 495 tys. aut modelu Tacoma musi zostać usunięta usterka kierownicy, która może powodować wyłączenie poduszki powietrznej kierowcy.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Biznes
Afryka otwiera drzwi dla polskich firm. Rusza ekspansja
Biznes
SoftBank sprzedaje akcje Nvidii. Zainwestuje miliardy w sztuczną inteligencję
Biznes
Warren Buffett przekazuje miliardy i stanowisko CEO. Nadchodzi nowa era Berkshire
Biznes
Rodzina Trumpów miała finansowo udany rok
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Biznes
Biznes potrzebuje imigrantów, Shein pod ostrzałem Francji, Trump pomnaża majątek
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama