- Kampania informacyjna jest bardzo potrzebna, ponieważ wiedza Polaków na temat produktów regionalnych i ich unijnej rejestracji jest nadal mała – mówi „Rz" Wojciech Zdrojowy, prezes spółdzielni Fawor z Poznania, jednej z tych, które mają uprawnienia do produkowania i sprzedawania certyfikowanego rogala świętomarcińskiego. Wypiek ten jest jednym z 33 produktów regionalnych, które do tej pory Polska zarejestrowała w Unii Europejskiej. Oprócz niego znaki chroniące przed podróbkami mają także m.in. oscypek, olej rydzowy czy kabanosy.
Agencję Rynku Rolnego ogłosiła już informację przetargu na wybór organizacji wdrażającej kampanię dotyczącą wspólnotowego systemu oznaczeń produktów regionalnych i tradycyjnych. Program zatytułowany „Trzy znaki smaku" ma potrwać trzy lata. Jego wartość została oszacowana na nieco ponad 17 mln zł.
Zgodę na jego realizację musi jeszcze wydać Bruksela. Powinna zrobić to latem tego roku. W resorcie rolnictwa zakładają, że jeżeli tak się stanie, to kampania informacyjna ruszy jeszcze jesienią tego roku. Zgoda Komisji Europejskiej będzie oznaczać także, że wyłoży połowę potrzebnej kwoty. Reszta będzie pochodzić z budżetu krajowego.
Byłaby to już druga kampania promująca zarejestrowane produkty regionalne. Poprzednia „Oryginalność pod ochroną", która ruszyła siedem lat temu przypadła na lata, gdy dopiero nasi producenci zaczęli się interesować unijną rejestracją.
Planowana kampania ma nie tylko zwiększyć wiedzę konsumentów na temat certyfikowanych produktów. Ma także przyczynić się do wzrostu zainteresowania rejestrowaniem regionalnych specjałów wśród grup producentów.