Polska chce reklamować regionalną żywność

Ponad 17 mln zł ma kosztować kampania informacyjna poświęcona produktom tradycyjnym i regionalnym. Jeżeli Bruksela da jej zielone światło może wystartować jesienią 2012 r.

Publikacja: 08.03.2012 16:31

Polska chce reklamować regionalną żywność

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

- Kampania informacyjna jest bardzo potrzebna, ponieważ wiedza Polaków na temat produktów regionalnych i ich unijnej rejestracji jest nadal mała – mówi „Rz" Wojciech Zdrojowy, prezes spółdzielni Fawor z Poznania, jednej z tych, które mają uprawnienia do produkowania i sprzedawania certyfikowanego rogala świętomarcińskiego. Wypiek ten jest jednym  z 33 produktów regionalnych, które do tej pory Polska zarejestrowała w Unii Europejskiej. Oprócz niego znaki chroniące przed podróbkami mają także m.in. oscypek, olej rydzowy czy kabanosy.

Agencję Rynku Rolnego ogłosiła już informację przetargu na wybór organizacji wdrażającej kampanię dotyczącą wspólnotowego systemu oznaczeń produktów regionalnych i tradycyjnych. Program zatytułowany „Trzy znaki smaku" ma potrwać trzy lata. Jego wartość została oszacowana na nieco ponad 17 mln zł.

Zgodę na jego realizację musi jeszcze wydać Bruksela. Powinna zrobić to latem tego roku. W resorcie rolnictwa zakładają, że jeżeli tak się stanie, to kampania informacyjna ruszy jeszcze jesienią tego roku. Zgoda Komisji Europejskiej będzie oznaczać także, że wyłoży połowę potrzebnej kwoty. Reszta będzie pochodzić z budżetu krajowego.

Byłaby to już druga kampania promująca zarejestrowane produkty regionalne. Poprzednia „Oryginalność pod ochroną", która ruszyła siedem lat temu przypadła na lata, gdy dopiero nasi producenci zaczęli się interesować unijną rejestracją.

Planowana kampania ma nie tylko zwiększyć wiedzę konsumentów  na temat certyfikowanych produktów. Ma także przyczynić się do wzrostu zainteresowania rejestrowaniem regionalnych specjałów wśród grup producentów.

Obecnie na rejestrację w Brukseli czekają jeszcze trzy polskie produkty. Jak szacuje resort rolnictwa, w kraju trwają prace nad kilkoma kolejnymi wnioskami.

- O tym, jak duży potencjał drzemie w produktach regionalnych w Polsce świadczy chociażby krajowa lista produktów tradycyjnych– mówi Dariusz Goszczyński z resortu rolnictwa. Obecnie na liście prowadzonej przez to ministerstwo jest 951 produktów. Trafienie na nią nie daje im ochrony przed podróbkami. Jednak przygotowanie do wpisania na listę produktów tradycyjnych ułatwia w przyszłości zebranie dokumentacji niezbędnej do rejestracji w Unii.

- Kampania informacyjna jest bardzo potrzebna, ponieważ wiedza Polaków na temat produktów regionalnych i ich unijnej rejestracji jest nadal mała – mówi „Rz" Wojciech Zdrojowy, prezes spółdzielni Fawor z Poznania, jednej z tych, które mają uprawnienia do produkowania i sprzedawania certyfikowanego rogala świętomarcińskiego. Wypiek ten jest jednym  z 33 produktów regionalnych, które do tej pory Polska zarejestrowała w Unii Europejskiej. Oprócz niego znaki chroniące przed podróbkami mają także m.in. oscypek, olej rydzowy czy kabanosy.

Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach
Biznes
Trump rozmawia z Xi, nowa pomoc dla Ukrainy i rekordowe inwestycje w energię
Biznes
Czy należy zakazać reklamy alkoholu? Eksperci są zgodni