To już prawdziwa, choć bezkrwawa, bo marketingowa, wojna sieci komórkowych.
Z czwartku na piątek do sklepów weszły trzy nowe usługi: pre-paidowy haczyk na użytkowników smartfonów, czyli MTV Mobile oraz – długo oczekiwany hit – komórkowe ryczałty za 79 zł w ofertach Playa i T-Mobile.
Operatorzy ci spierają się przy tym, kto wpadł na pomysł pierwszy (Play ogłosił swój plan w środę, T-Mobile – identyczny w czwartek). Po cichu wzajemnie się sprawdzają: czy podane do wiadomości mediów informacje są poparte przygotowaniem systemów informatycznych, treningiem sprzedawców czy też naprędce skonstruowaną tabelką z Excela.
Jakkolwiek jest, ryczałty to przełom, choć jak przyznają analitycy – na razie drogi z punktu widzenia konsumenta. Może właśnie dlatego, że nie chodzi o to, żeby zarobić i zaoszczędzić (najbardziej promowane są plany bez dotowanych smartfonów), w piątek właściciel sieci komórkowej Orange dołączył do uciekającego peletonu. – Nasz pomysł nie będzie tylko marketingowym skopiowaniem wabika „tylko SIM" za 79 zł. Planujemy dać wam dużo więcej, ale nie zrobimy tego dzisiaj czy jutro. Ofertę, dużo szerszą niż ze zryczałtowanym abonamentem i zaszytymi rozmowami no limit do wszystkich sieci, przedstawimy w ciągu najbliższych tygodni – napisał w piątek w swoim blogu Wojciech Jabczyński, rzecznik grupy Telekomunikacji Polskiej.
250 minut średnio w miesiącu trwają rozmowy, które inicjują abonenci z telefonu komórkowego