Rośnie przemyt pirackich towarów na Euro 2012

54 tysiące sztuk podróbek – sportowych butów i koszulek z zastrzeżonymi znakami towarowymi Euro 2012 zajęli dotąd przemytnikom polscy celnicy. Kolejna fala pirackiej kontrabandy uderzy tuż przed mistrzostwami.

Publikacja: 10.05.2012 16:30

Rośnie przemyt pirackich towarów na Euro 2012

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Pierwsze próby  wwiezienia do kraju gadżetów i pamiątek naruszających prawa autorskie UEFA miały miejsce już w 2010  i na początku 2011 roku. - Przemytnicy nie spodziewali się tak wcześnie restrykcyjnych kontroli i towar przerzucano w ogromnych transportach: w kontenerach i tirami. W zeszłym roku w styczniu na przykład, w terminalu w Gdyni, ujawniono w kontenerze z Chin 31 tysięcy sportowych butów – podróbek z logo mistrzostw. Teraz  kontrabanda idzie w mniejszych partiach, zaczynamy ją ujawniać na bazarach, w detalu – mówi Iwona  Mońko naczelnik wydziału ochrony praw własności intelektualnej z Departamentu Polityki Celnej Ministerstwa Finansów.

UEFA nakazuje zniszczenie

Dla służb celnych pirackie towary udające gadżety związane z piłkarskimi mistrzostwami to cel priorytetowy. Postarała się o to już dawno europejska federacja futbolowa UEFA. Organizacja dba o swoje interesy – logo, wszystkie znaki towarowe, wzory maskotek, nawet sam puchar – główne trofeum mistrzostw zostały skrupulatnie zarejestrowane i są zastrzeżone. Ochrona przysługuje im w ramach prawa do własności intelektualnej. Buty, koszulki, szaliki, drobne pamiątki ze znakami Euro 2012 mogą być produkowane  wyłącznie przez firmy, które wykupiły licencje piłkarskiej federacji.

– UEFA nie tylko zadbała, by zawczasu do skutecznej kontroli przygotować celników ale też wybrała uproszczoną i najskuteczniejszą drogę eliminowania podróbek. Po ich ujawnieniu i zatrzymaniu, na podstawie ekspresowo zawieranej ugody z winowajcą, natychmiast  sfałszowany towar jest niszczony – mówi naczelnik Mońko. W ten sposób poszkodowany  właściciel znaku towarowego nie traci czasu na długotrwale procedury sądowe.

Taki los spotkał więc wszystkie ujawnione dotąd podróbki związane z Euro: wiosną zeszłego roku do pieca poszło prawie 8 tys.  klapek i domowych butów udekorowanych znakami zastrzeżonymi przez UEFA – towar ujawniono w przejściach nadzorowanych przez Izbę Celną w Białej Podlaskiej. W grudniu 2011 zniszczono też ujawniony w bagażach z Chin komplet 1000 fałszywych medali. W tym roku w marcu  celnicy  ujawnili 3 tys. koszulek z nielegalnie drukowanym logo Euro 2012 w hurtowniach w Wólce Kosowskiej pod Warszawą. Mobilne grupy celne  coraz częściej zaczynają  przejmować pirackie gadżety na lokalnych bazarach. „Detaliczne" ilości koszulek udało się celnikom zająć w Klimontowie i dolnośląskiej Świdnicy.

Piratów wytropią po mistrzostwach

- Zdaniem naszych kontrolerów i ekspertów UEFA, piłkarskie  podróbki, które udało się przemytnikom wwieźć nielegalnie do kraju , czekają teraz na  początek turnieju i szczyt zapotrzebowania na pamiątki z piłkarskiej imprezy – mówi Iwona Mońko.

Celnicy, którzy w czwartek rozpoczęli w przejściach granicznych i oddziałach wewnątrz kraju strajk włoski, aby wymusić włączenie ich korporacji do korzystniejszych rozwiązań emerytalnych przysługujących służbom mundurowym – zapowiadają, że pirackich   pamiątek nie przestaną tropić, nawet długo po zakończeniu europejskiego turnieju.

Według wstępnych szacunków wartość ujawnionych dotąd i konsekwentnie niszczonych podróbek wyrobów związanych z piłkarskimi mistrzostwami przekroczyła 6 mln zł.

W zeszłym roku wartość ujawnionych przez służby celne także innych   pirackich towarów była rekordowa i wyniosła 141 mln zł. Od lat  na polski czarny rynek trafiają  przede wszystkim  podróbki markowych papierosów, odzieży i butów. W dalszej kolejności bazary zalewają fałszowane kosmetyki, elektronika i z nazwy tylko luksusowe artykuły spożywcze i alkohole.

Pierwsze próby  wwiezienia do kraju gadżetów i pamiątek naruszających prawa autorskie UEFA miały miejsce już w 2010  i na początku 2011 roku. - Przemytnicy nie spodziewali się tak wcześnie restrykcyjnych kontroli i towar przerzucano w ogromnych transportach: w kontenerach i tirami. W zeszłym roku w styczniu na przykład, w terminalu w Gdyni, ujawniono w kontenerze z Chin 31 tysięcy sportowych butów – podróbek z logo mistrzostw. Teraz  kontrabanda idzie w mniejszych partiach, zaczynamy ją ujawniać na bazarach, w detalu – mówi Iwona  Mońko naczelnik wydziału ochrony praw własności intelektualnej z Departamentu Polityki Celnej Ministerstwa Finansów.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Biznes
Chiny wyciągają rękę do USA przed rozmowami. Program Orka opóźniony
Biznes
Letnie wakacje priorytetem. Dokąd pojadą Polacy na urlop i jakie mają obawy?
Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach