Pierwsze próby wwiezienia do kraju gadżetów i pamiątek naruszających prawa autorskie UEFA miały miejsce już w 2010 i na początku 2011 roku. - Przemytnicy nie spodziewali się tak wcześnie restrykcyjnych kontroli i towar przerzucano w ogromnych transportach: w kontenerach i tirami. W zeszłym roku w styczniu na przykład, w terminalu w Gdyni, ujawniono w kontenerze z Chin 31 tysięcy sportowych butów – podróbek z logo mistrzostw. Teraz kontrabanda idzie w mniejszych partiach, zaczynamy ją ujawniać na bazarach, w detalu – mówi Iwona Mońko naczelnik wydziału ochrony praw własności intelektualnej z Departamentu Polityki Celnej Ministerstwa Finansów.
UEFA nakazuje zniszczenie
Dla służb celnych pirackie towary udające gadżety związane z piłkarskimi mistrzostwami to cel priorytetowy. Postarała się o to już dawno europejska federacja futbolowa UEFA. Organizacja dba o swoje interesy – logo, wszystkie znaki towarowe, wzory maskotek, nawet sam puchar – główne trofeum mistrzostw zostały skrupulatnie zarejestrowane i są zastrzeżone. Ochrona przysługuje im w ramach prawa do własności intelektualnej. Buty, koszulki, szaliki, drobne pamiątki ze znakami Euro 2012 mogą być produkowane wyłącznie przez firmy, które wykupiły licencje piłkarskiej federacji.
– UEFA nie tylko zadbała, by zawczasu do skutecznej kontroli przygotować celników ale też wybrała uproszczoną i najskuteczniejszą drogę eliminowania podróbek. Po ich ujawnieniu i zatrzymaniu, na podstawie ekspresowo zawieranej ugody z winowajcą, natychmiast sfałszowany towar jest niszczony – mówi naczelnik Mońko. W ten sposób poszkodowany właściciel znaku towarowego nie traci czasu na długotrwale procedury sądowe.
Taki los spotkał więc wszystkie ujawnione dotąd podróbki związane z Euro: wiosną zeszłego roku do pieca poszło prawie 8 tys. klapek i domowych butów udekorowanych znakami zastrzeżonymi przez UEFA – towar ujawniono w przejściach nadzorowanych przez Izbę Celną w Białej Podlaskiej. W grudniu 2011 zniszczono też ujawniony w bagażach z Chin komplet 1000 fałszywych medali. W tym roku w marcu celnicy ujawnili 3 tys. koszulek z nielegalnie drukowanym logo Euro 2012 w hurtowniach w Wólce Kosowskiej pod Warszawą. Mobilne grupy celne coraz częściej zaczynają przejmować pirackie gadżety na lokalnych bazarach. „Detaliczne" ilości koszulek udało się celnikom zająć w Klimontowie i dolnośląskiej Świdnicy.
Piratów wytropią po mistrzostwach
- Zdaniem naszych kontrolerów i ekspertów UEFA, piłkarskie podróbki, które udało się przemytnikom wwieźć nielegalnie do kraju , czekają teraz na początek turnieju i szczyt zapotrzebowania na pamiątki z piłkarskiej imprezy – mówi Iwona Mońko.