Po przegranej w największym w historii procesie patentowym Samsung musi zapłacić amerykańskiemu rywalowi ponad 1 mld dol. odszkodowania. A to i tak niespełna połowa tego, czego domagał się Apple.
Apple już przystąpił do realizacji najważniejszej części werdyktu sądu w Kalifornii: żąda wycofania z rynku ośmiu smartfonów konkurenta.
– Na zwycięstwie Apple'a zyskać może Microsoft, którego system operacyjny dla smartfonów na razie nie odniósł sukcesu – mówi Marek Kujda, analityk firmy IDC. – Być może producenci smartfonów spojrzą teraz na niego przychylniejszym okiem.
Platforma Microsoftu, Windows Phone, ma 3,5-proc. udział w rynku, którego liderem jest Nokia. Finowie walczą o odzyskanie w smartfonach dawnej dominującej pozycji w branży komórkowej. Szczególnie ważny jest dla nich lukratywny rynek w USA, gdzie nie udało im się dotąd odnieść sukcesu.
Porażka Samsunga to także szansa dla Research In Motion, producenta systemu BlackBerry OS. Mógłby on okazać się dla wytwórców smartfonów bezpieczniejszą alternatywą niż wykorzystywany w telefonach Samsunga system Android, który jest głównym celem ataku Apple'a.