Według raportu firmy Travelplanet, w czasie tegorocznych wakacji Egipt wybrało jako cel wypoczynkowego wyjazdu aż 21 proc. Polaków. Za nim znalazła się Grecja – 20,5 proc., Turcja – 18,5 proc. i Hiszpania – 11,5 proc. Pierwszą piątkę zamyka Tunezja, która po ubiegłorocznych rewolucjach w Afryce Północnej, w przeciwieństwie do Egiptu, mocno straciła: z 8,5-procentowym udziałem ma dziś niewiele więcej zwolenników od Bułgarii.
Atrakcyjność tej ostatniej rośnie za to w szybkim tempie. Analitycy podkreślają zwłaszcza dwie przyczyny: większe poczucie bezpieczeństwa dzięki obecności tego kraju w Unii Europejskiej oraz sentyment starszych turystów do czasów PRL. Ale nie tylko: – Dzieci chcą sprawdzić, na ile wakacyjne wspomnienia rodziców są zgodne z rzeczywistością – mówi Radosław Damasiewicz, analityk Travelplanet.pl.
Ale mijające lato przyniosło też nowe trendy, przybyło np. wyjazdów samodzielnych. Zjawisko widoczne już od kilku lat w tym roku wzmocniła seria bankructw biur podróży.
– Część osób, które zostawiły zakup wycieczki na ostatnią chwilę, zmieniła plany i zdecydowała się na samodzielne zorganizowanie wyjazdu – twierdzi Łukasz Neska z internetowego biura eSKY.pl. Szacuje, że liczba indywidualnych wyjazdów wzrosła o 14 proc.
Preferencje co do kierunków są tu nieco inne: najwięcej urlopowiczów wybiera Grecję (34 proc.), potem Hiszpanię (18 proc.) oraz Turcję (14 proc.). Ale i tu na wysokim, piątym miejscu jest Bułgaria z 12-proc. udziałem wyjeżdżających. Także inaczej niż z biurami wybierane są hotele. Najwięcej osób – prawie połowa – zatrzymało się w hotelach 3-gwiazdkowych, a w 4-gwiazdkowych nieco ponad jedna piąta.