Renault rozpoczął negocjowanie ze związkami zawodowymi nowego układu zbiorowego pracy i oświadczy, że chce osiągnąć porozumienie do końca stycznia. Nie będzie wcześniej decydować, które zakłady otrzymają do produkcji nowe modele.
- To wyraźna próba szantażu powiązania decyzji fabrycznych z kwestiami wydajności – uznał działacz lewicowego związku CGT.
Renault zapowiedział, że wszystkie propozycje i rozwiązania będą omawiane na co najmniej 4 dalszych spotkaniach z działaczami związkowymi do końca roku. Następne odbędzie się 13 listopada.
W związku ze stałym spadkiem sprzedaży samochodów w Europie firma chce dostosować francuskie zarobki i koszty produkcji do ponoszonych w fabryce w Palencii w Hiszpanii i w zakładzie Nissana w Sundeland – stwierdził we wrześniu dyrektor generalny, Carlos Tavares.
Poczatek negocjacji ze związkami zbiegł się w czasie z przedstawieniem przez rząd Francji długo oczekiwanego pakietu posunięć mających poprawić konkurencyjność krajowego przemysłu. Najważniejszym są ulgi podatkowe na 20 mld euro obniżające koszty pracownicze.