Chodzi tu zarówno o projekty łupkowe, jak i wydobycie gazu zaciśniętego, czyli surowców ze złóż niekonwencjonalnych.
– Będę zachęcał każdą firmę chemiczną, aby zainteresowała się możliwością wzięcia udziału w zwiększonym wydobyciu gazu w Polsce poprzez zaangażowanie finansowe – stwierdził Mikołaj Budzanowski podczas Ogólnopolskiego Forum Chemicznego, które odbyło się wczoraj w Warszawie.
Zaznaczył, że dla rządu podniesienie krajowego wydobycia jest priorytetem. – Dziś 70 proc. surowca importujemy. W niedługiej przyszłości chcemy, by ten stosunek był podobny jak np. w Rumunii, gdzie przemysł zużywa ok. 80 proc. własnego gazu, a tylko 20 proc. importuje – dodał szef MSP. Efektem mają być niższe ceny błękitnego paliwa. Minister dał do zrozumienia, że zapowiedziane przez PGNiG zmniejszenie taryfy na gaz na poziomie 3,3 proc. dla największych odbiorców jest tylko wstępem do dalszych obniżek.
– Nie bójmy się dziś myśleć nie tylko w kategoriach projektów za 100-200 mln zł, ale w kategoriach inwestycji wartych miliardy złotych. Każdy z tych pomysłów jesteśmy gotowi wesprzeć – mówił Mikołaj Budzanowski, zaznaczając, że wykorzystywany będzie do tego program Inwestycje Polskie.
5–6 mld zł może kosztować instalacja petrochemiczna, którą postawią Lotos i Azoty Tarnów