W Kongresie trwają prace nad ustawami mającymi usuwać przeszkody, ale i tak światowym liderem w sektorze e-aut pozostają Chiny i będzie trudno zniwelować tę przewagę. — Chiny bardzo mocno zaczęły i są obecnie w tej dziedzinie znacznie dłużej i dalej od reszty świata — stwierdził Gavin Montgomery, analityk w Wood Mackenzie od baterii i sektora wydobywczego.
Przewodnicząca senackiej komisji energii i zasobów naturalnych Lisa Murkowski złożyła w maju projekt ustawy o amerykańskim bezpieczeństwie w zakresie minerałów, która ma uporządkować przepisy i przedstawić wymogi zakładania kopalń litu, grafitu i innych surowców mineralnych. Projekt ma nadać ostateczną formę prawną decyzji wykonawczej Donalda Trumpa z 2017 r. o rozwijaniu wydobycia minerałów, pierwsze czytanie projektu odbyło się w komisji 13 maja.
Nikt jednak nie ma pojęcia, ile kobaltu i innych surowców potrzebnych do produkcji baterii samochodowych znajduje się w Stanach pod ziemią, bo nie prowadzono dogłębnych badań. Obecne oszacowania Urzędu Geologicznego (USGS) opierają się na dorocznych bilansach firm, na historycznych danych Biura ds. Kopalń i innych źródłach — wyjaśnił Reuterowi rzecznik urzędu, Alex Demas.
Projekt senator Murkowski przewiduje dokonanie ogólnokrajowej analizy zasobów wszystkich surowców potrzebnych do produkcji e-aut. Jednak ustalenie składu minerałów w danym regionie wiąże się z wysłaniem tam ekipy do pobrania próbek skał, co wymaga czasu i jest kosztowne.
Dane USGS wskazują np., że zasoby litu wynoszą 35 tys. ton, co specjaliści uważają za zachowawcza ocenę. Firma Albermarle ma jedyną w Stanach kopalnię lotu, z której może wydobywać ok. 6 tys. ton rocznie. Zgodnie z danymi USGS oznaczałoby, że zasoby tego metalu wyczerpałyby się w ciągu 6 lat. W opracowaniu jest kilka projektów wydobywania litu: ioneer, Lithium Americas i Piedmont Lithium. Każdy z nich zakłada wydobycie co najmniej 20 tys. ton rocznie — wynika z prezentacji samych zainteresowanych.