Bardzo źle rozpoczął się 2013 rok na polskim rynku autobusów. Choć w produkcji tych pojazdów jesteśmy europejskim potentatem, a krajowy popyt do niedawna windowały dotacje unijne, teraz fabryki zwalniają obroty, a liczba rejestracji w Polsce topnieje z miesiąca na miesiąc. Według raportu branżowej firmy analitycznej JMK i Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, w styczniu spadek zakupów wśród polskich odbiorców sięgnął 47 proc. w porównaniu do pierwszego miesiąca ubiegłego roku.
W dół poszybowały wszystkie segmenty: od pojazdów miejskich, poprzez międzymiastowe, po autobusy turystyczne. Na słabe wyniki zwłaszcza w grupie miejskich autobusów, spowodowane opracowywaniem budżetów samorządowych na ten rok, nałożył się brak dużych kontraktów z unijnym wsparciem związany z zakończeniem w 2013 roku unijnej perspektywy budżetowej. Jeśli rok temu polskie miasta odebrały w styczniu 59 autobusów, w tym roku zaledwie 24. W dodatku były to w większości realizacje zeszłorocznych kontraktów dla Rzeszowa, Lublina i Kielc.
Według JMK i PZPM, spadek odnotowano także na rynku autobusów używanych. Był jednak znacznie mniejszy niż w przypadku nowych – wyniósł 7 proc. Krajowi przewoźnicy sprowadzili łącznie 240 pojazdów z zagranicy, czyli o 20 szt. mniej niż przed rokiem. Ta grupa pojazdów jest jednak znacznie bardziej stabilna. Dominują w niej autobusy międzymiastowe i turystyczne – czyli odwrotnie niż na rynku pojazdów nowych.
Styczniowe spadki to zła prognoza dla branży, już i tak mocno osłabionej. W całym 2012 roku liczba rejestracji spadła w porównaniu z rokiem wcześniejszym o przeszło 18 proc. Krajowi przewoźnicy zakupili łącznie 1279 pojazdów, licząc razem segmenty do ciężaru 3,5 tony i powyżej. To oznacza zakupy mniejsze aż o 282 szt. niż rok wcześniej. Strategiczny obszar dla polskiego rynku – segment autobusów miejskich skurczył się z 938 szt. w 2011 roku do zaledwie 559 szt. w ubiegłym.
O ile jeszcze w pierwszej połowie roku autobusowy rynek utrzymywał dodatni bilans w porównaniu z poprzednim okresem. punktem przełomowym okazał się wrzesień. Zarejestrowano wtedy zaledwie 61 autobusów, blisko trzy razy mniej niż rok wcześniej. Natomiast całkowicie pogrążył rynek grudzień, który przyniósł spadek rejestracji o prawie 60 proc.