Z raportu firmy NPD DisplaySearch wynika, że w 2016 r. ten segment rynku warty będzie już nawet 71,5 mld dol. i co roku może sie nawet podwajać. Główny powód to boom na rynku smartfonów oraz tabletów. Dodatkowo również wciąż chętnie kupowane są choćby nawigacje satelitarne, a dotykowy panel staje sie również standardem jeśli chodzi o sprzęt AGD. Dlatego producenci wciąż inwestują w nowe generacje paneli jak AMOLED dla modeli Samsunga Galaxy S czy retina dla iPhone'a.

- Największe zapotrzebowanie na panele zgłaszają właśnie marki smartfonów, a ponieważ to bardzo lukratywny biznes  to producenci paneli wciąż inwestują w przygotowywanie kolejnych generacji – mówi Hiroshi Hayase, wiceprezes NPD DisplaySearch.

Z danych firmy wynika, ze ich największym producentem jest Samsung. W 2012 r. udział koreańskiej firmy w przypadku małych i średnich paneli wynosił 23 proc. Japan Display kontrolowało 15 proc. rynku, Sharp 13 proc., a LG 12 proc.

Trudno mówić o realnej konkurencji, ponieważ firmy nawzajem produkują dla siebie różne modele sprzętu czy przynajmniej kupują do niego panele. Powiązań jest na tyle dużo, że Komisja Europejska postanowiła sprawdzić czy można jeszcze mówić o realnej konkurencji między firmami.

Pod koniec 2010 r. ogłosiła, że pięć firm z Tajwanu i Korei Południowej ma zapłacić w sumie 649 mln euro kary. Przez pięć lat do 2006 r. ustalały one ceny paneli ciekłokrystalicznych wykorzystywanych do produkcji telewizorów oraz  telefonów komórkowych. W tym postępowaniu o zasadach funkcjonowania kartelu poinformował Samsung, który uniknął kary. Z kolei w grudniu 2012 r. KE nałożyła na sześć firm 1,5 mld euro kary za zmowę cenową. Najwyższą na Philipsa i LG?Electronics - firmy muszą zapłacić odpowiednio 313,4 mln euro i 295,6 mln euro. Pozostałe ukarane firmy to Panasonic (157,7 mln euro), Samsung (150,8 mln euro), Technicolor (38,6 mln euro) oraz Toshiba (28 mln euro). O zmowie poinformowała Komisję tajwańska firma Chunghwa Picture Tubes, która w zamian za udzielone informacje o kartelu uniknęła kary. Przedstawiciele firm spotykali się regularnie i ustalali, po jakich cenach mają sprzedawać telewizory. Dlatego, jak powiedział komisarz Joaquin Almunia, kartel był szczególnie szkodliwy dla konsumentów i trwał aż sześć lat.