Zanim jednak na tereny sześciu gmin przeznaczone pod budowę kopalni przyjedzie wicepremier Piechociński, jego wizytę poprzedzi w najbliższych dniach wizyta specjalnej delegacji z resortu gospodarki pod przewodnictwem Macieja Kaliskiego, dyrektora Departamentu Górnictwa w Ministerstwie Gospodarki.
To eksperci z resortu zobaczą najpierw tereny, gdzie ma powstać kopalnia, spotkają się z protestującymi mieszkańcami i występującymi w ich imieniu samorządowcami gmin: Lubin, Kunice, Miłkowice, Ruja, Ścinawa, Prochowice.
- Myślę, że możemy się spodziewać pana premiera Piechocińskiego w najbliższych tygodniach. Nasze zaproszenie zostało przyjęte. Teraz trzeba tylko ustalić dokładny termin spotkania i przebieg wizyty – mówi Irena Rogowska, Wójt Gminy Wiejskiej Lubin, a także Przewodnicząca Społecznego Komitetu „STOP Odkrywce".
Samorządowcy wysłali do Janusza Piechocińskiego zaproszenie, gdzie napisali m.in.:
„Niezmiennie wierzymy, tak jak tysiące mieszkańców naszych gmin, że wizyta w subregionie legnicko - głogowskim pozwoli Panu Premierowi wyrobić obiektywny pogląd na sprawę budowy odkrywkowej kopalni węgla brunatnego, zagrożeń z nią związanych oraz ocenić rzeczywisty poziom rozwoju zagrożonych odkrywką gmin. Pozwoli też wypracować skuteczne formy dialogu, którego finałem będzie wdrożenie w życie woli mieszkańców gmin uczestników referendum, którzy w najbardziej demokratyczny sposób powiedzieli odkrywce NIE.Zmiany uwzględniające społeczny werdykt są możliwe - 28.02.2013 r. radni sejmiku województwa dolnośląskiego uchwalili strategię rozwoju województwa do 2020 roku, w której dzięki naszym wielomiesięcznym zabiegom znalazł się zapis o wyłączeniu odkrywki jako metody ewentualnej eksploatacji węgla brunatnego. To dobry znak świadczący o zmianie podejścia większości radnych do polityki energetycznej naszego kraju, jednak dalece nie wystarczający. Nie ma jednak innej drogi niż ta by również na szczeblu rządowym dokonać odpowiednich zmian w polityce energetycznej uwzględniających takie metody rozwoju polskiej gospodarki, które nie prowadzą do katastrofy społecznej i środowiskowej jaką byłaby odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego i nie blokują rozwoju gmin poprzez tzw. ochronę złoża."