W 2012 r eksport węgla z USA do Europy zwiększył się o 23 proc. i wyniósł 66,4 mln ton. Całość kupiła uijna energetyka. W Wielkiej Brytanii udział węgla w produkcji energii był najwyższy od 17 lat, a gazu ziemnego spadł do najniższego poziomu. Powodem jest cena. Węgiel, jak podał The Wall Street Journal, potaniał na rynku Europy w ciągu roku o 19 proc., podczas gdy gaz (w wypadku rosyjskiego powiązany z ceną ropy) - tylko o 5 proc..
Doprowadziło to do sytuacji, w której koncerny zatrzymują pracę najnowocześniejszych elektrowni, bo pracują one na drogim gazie. Zatrzymanie pracy gazowych bloków energetycznych miało miejsce m.in. w Niemczech (E.On) i w Wielkiej Brytanii (SSE). W tym roku E.On oczekuje spadku obrotów o 15 proc..
Natomiast pracujące na węglu elektrociepłownie niemieckiego koncernu RWE zwiększyły produkcję prądu o 16 proc. i obroty tegoroczne będą na poziomie roku 2012 r.
Jedyną barierą dla większej ekspansji amerykańskiego węgla na rynek Unii, może być, zdaniem specjalistów, unijne regulacje, zakładające do 2020 r redukcję o 20 proc. emisji dwutlenku węgla