Na promocję polskiej gospodarki w Turcji, Algierii, Brazylii, Kanadzie i Kazachstanie resort gospodarki przeznaczy w tym roku 160 mln zł. Chodzi o to, by zwiększyć sprzedaż Polskich towarów na tamtejsze rynki (łączny eksport na nie wynosi 2 proc.). Firmy mogą dostać dofinansowanie udziału w imprezach promocyjnych.
Rozpoczęta w czwartek impreza w Izmirze to kolejna promująca polskich przedsiębiorców w Turcji (po odbywających się w Stambule targach kolejowych z udziałem Pesy i Newagu czy budowlanych z udziałem Flowair czy Planiki). Tym razem swoje wyroby prezentują tu m.in. bytomski Conbelts oraz katowickie firmy Kopex i Famur. A polskie stoisko promocji eksportu odwiedził m.in. wiceburmistrz Izmiru Sirri Aydogan.
- Turecka gospodarka to jedna z najszybciej rozwijających się na świecie. Obecność na targach to szansa długotrwałego funkcjonowania na tym rynku i wsparcia naszymi autorskimi rozwiązaniami górnictwa w Turcji, bo ona zwraca się w kierunku wykorzystania swoich surowców – powiedział „Rz" Ireneusz Tomecki, wiceprezes Famuru.
- Oprócz programu ministerialnego są też dwa kolejne, wsparcia odzieży i dodatków oraz kosmetyków, te ostatnie będą promowane w czerwcu w Stambule – powiedziała „Rz" Olga Ratusińska, pierwszy sekretarz, szefowa wydziału promocji, handlu i inwestycji Ambasady RP w Ankarze. - W ubiegłym roku wolumen handlu między Polską a Turcją wyniósł prawie 5 mld dol. Z dodatnim saldem 1 mld dol. Po stronie polskiego eksportu – zauważa. Jadnak zeszłym pod względem handlowym Polska zajęła w Turcji 18. pozycję w eksporcie i 19. w imporcie.
Zdaniem Ratusińskiej jest duża szansa na współpracę obu krajów m.in. w dziedzinie informatyki (kolejny Cebit odbywa się w Turcji) oraz właśnie górnictwa (Turcja ma spore zasoby węgla, zwłaszcza brunatnego, szacowane na ok. 8-9 mld ton).