Reklama

Nowe etykiety mięsa w USA i nowa wojna?

Rząd USA wprowadził wobec firm paczkujących mięso wołowe, wieprzowe i drobiu, sprzedawane w sklepach spożywczych wymóg nowych etykiet podających pochodzenie zwierząt.

Publikacja: 24.05.2013 18:49

Ma  to zakończyć wieloletnie spory z Kanadą i Meksykiem, a grozi nową wojną handlową.

Administracja Baracka Obamy przedstawiła nowe wymogi etykietowania ostatniego dnia , do kiedy miała podporządkować się decyzji Światowej Organizacji Handlu z czerwca 2012, po skargach do Genewy od obu sąsiadów Stanów.

Zgodnie z nowymi ustaleniami, etykiety muszą  informować, że amerykańskie zwierzęta "przyszły na świat, były hodowane i zostały ubite w USA". Paczki mięsa z innych krajów mają informować np. "urodzone w Meksyku, hodowane i ubite w USA".

Nie będzie możliwe mieszanie miewa pochodzącego z różnych krajów. Zmienione przepisy wchodzą w życie natychmiast, jakkolwiek resort rolnictwa zezwoli na 6-miesięczny okres dostosowania się do nich.

"USA zobowiązują się w dalszym ciągu do zapewniania, by konsumenci otrzymywali informacje o pochodzeniu porcjowanego mięsa, jakie kupują w handlu detalicznym" - oświadczył resort rolnictwa.

Reklama
Reklama

W poprzedniej wersji przepisów, które zaczęły obowiązywać od marca 2009 paczki mięsa mogły posiadać etykiety informujące, że pochodzi ono z  USA i z innych krajów.

Kanada niezadowolona

Kanadyjski minister rolnictwa, Gerry Ritz stwierdził, że zmiany rozczarowują i nie spełniają reguł WTO. Zapowiedział więc zwalczanie przez jego kraj przepisów o podawaniu na etykietach kraju pochodzenia, które  jego zdaniem przyczyniły się do dużego spadku eksportu kanadyjskiego bydła i świń. Może więc  dojść do kolejnej wojny handlowej.

Ritz powiedział, ze jedną z opcji rozważanych przez Kanadę jest wystąpienie do WTO o zgodę na posunięcia odwetowe wobec wyrobów z  USA. Nie chciał jednak powiedzieć, które wyroby jego kraj chciałby objąć retorsjami. Wcześniej mówił, ze Kanada chciałaby zrobić to wobec więcej wyrobów amerykańskich,  a nie tylko wobec mięsa.

- Nie zamierzamy wycofywać sie ani opuszczać rąk, jeśli Amerykanie myślą, że grają z tchórzami. Zrobimy wszystko co w  naszej mocy, aby zrozumieli, że oba sektory, kanadyjski i amerykański, odrzucają całkowicie to, co dziś zaproponowali - powiedział minister.

System podawania kraju pochodzenia (COOL) zyskał poparcie organizacji konsumenckich w USA i pewnych organizacji rolników. Przeciwko niemu są firmy handlowe reprezentujące hodowców bydła i trzody chlewnej oraz producentów pasz.

- Ludzie mają prawo wiedzieć, skaż pochodzi  żywność, jaką karmią swe rodziny - uważa Wenonah Hauter, szefowa organizacji Food and Water Watch. Z kolei hodowca bydła z Wyoming i przewodniczący Krajowego Zrzeszenia Hodowców Bydła NCBA, Scott George ocenia, że posunięcie resortu rolnictwa grozi akcją odwetową wobec amerykańskiej wołowiny, co byłoby niszczycielskie dla farmerów.

Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Biznes
Biznes o cyrkularności – co mówią liderzy zmian
Biznes
UE przedłuży życie samochodów spalinowych
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama