Skutek tego trendu może być znaczący, zwłaszcza jeśli chodzi o alternatywne wobec samochodu środki transportu jak chociażby transport masowy, zauważa firma badawcza CNW Marketing.  - Wprawdzie ostatnie przyspieszenie tego trendu w znacznej mierze spowodowała recesja, ale zarysował się on już wcześniej - wskazuje Art Spinella z CNW dodając, że coraz więcej Amerykanów odnosi wrażenie, że własny samochód jest im niepotrzebny lub też go wcale nie chcą.

W 1991 roku odsetek amerykańskich gospodarstw domowych nie posiadających auta wynosił skromne 5,7 proc., wynika z danych CNW Marketing. Na zbliżonym poziomie kształtował się też przez pierwsze lata obecnego tysiąclecia, później powoli nasilał się, zaś przyspieszenie nastąpiło w 2007 roku. Do ubiegłego roku odsetek ten wzrósł do 9,3 proc.

Dane CNW Marketing są zbieżne  z rezultatami badań U. S. Public Research Interest Group (PIRG) z których wynika, że boom na samochody już minął. PIRG odnotowuje, że maleje średnia liczba aut w gospodarstwach domowych, zaś z drugiej strony „milenijni kierowcy", urodzeni w latach 1980-1995, dłużej zwlekają z wyrobieniem prawa jazdy niż poprzednie pokolenia, a także mniej jeżdżą.

Z kolei z badań CNW wynika, że to ostatnie zjawisko  nie ogranicza się do tzw „millenials". Ten trend jest szczególnie widoczny zarówno wśród najmłodszych jak i wśród najstarszych Amerykanów. W pierwszym przypadku decydującym czynnikiem jest urbanizacja, zaś w drugim fakt, że coraz więcej starszych osób żyje w zorganizowanych wspólnotach, gdzie posiadanie samochodu nie jest konieczne aby móc skorzystać z rozmaitych usług. Zmiana jest  szczególnie widoczna  u starszych przedstawicieli pokolenia „baby boomers", które zdefiniowało kulturę motoryzacyjną Ameryki („on the road").

Jeśli nie będzie jakiegoś gwałtownego zwrotu, w tym roku, bądź też w następnym, odsetek gospodarstw domowych w Stanach Zjednoczonych bez samochodu powinien wzrosnąć do 10 proc. Nie wiadomo, czy ten trend będzie trwał w nieskończoność. Skoro recesja miała swój udział w tej reorientacji to poprawa koniunktury gospodarczej może skłonić część Amerykanów do kupna auta. Jednak, jak wynika z licznych badań o rezygnacji z samochodu decydują bardzo różnorodne czynniki i dlatego tak powszechne jak w latach 90. minionego stulecia posiadanie czterech kółek może już nigdy się zdarzyć.