Wśród założeń finansowych Energi na siedem najbliższych lat znajdują się utrzymanie 10-procentowego średniorocznego wzrostu skonsolidowanego EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) i utrzymanie relacji długu netto do EBITDA na poziomie nieprzekraczającym 2,5.

Około 12,5 mld zł Energa zainwestuje w segmencie dystrybucji (chodzi o sieci przesyłowe niskich i średnich napięć). Pozostałe środki mają być przeznaczone m.in. na budowę elektrowni konwencjonalnych i gazowych, jednostki elektrociepłownicze i odnawialne źródła energii (OZE). Zarząd Energi liczy, że dzięki odpowiedniemu miksowi inwestycji spółka wzmocni pozycję lidera w zakresie wykorzystania OZE, a jej charakterystyczną cechą stanie się niska emisja CO2.

11,17 mld zł przychodów ze sprzedaży wypracowała Energa w 2012 roku

Energa wzbudza duże zainteresowanie wśród przedstawicieli rynku kapitałowego. Decyzja co do terminu i formuły jej prywatyzacji jest w rękach ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, który zapowiada, że do września potrwają analizy mogące przynieść aktualizację tego planu, który dotychczas zakładał wejście na giełdę w 2013 r.

– Z operacyjnego punktu widzenia termin prywatyzacji Energi jest drugorzędną kwestią. My po swojej stronie zrobiliśmy już wszystko, by przygotować się do sprzedaży, niezależnie od jej formuły. Nie jesteśmy jedną z tych spółek, które np. od pozyskania inwestora uzależniają realizacje planu inwestycyjnego. Na mocy umów finansowania, które podpisaliśmy z EBI, EBOiR czy NIB oraz emisji obligacji, mamy szansę zapewnić realizację planu inwestycyjnego na najbliższe dwa lata. Jedyną składową, której dziś nie znamy, jest wysokość dywidendy, która trafi do akcjonariuszy – powiedział „Rz" Roman Szyszko, wiceprezes Energi ds. finansowych.