Reklama

Polacy wolą lekkie piwa smakowe

Maleje sprzedaż piw z dużą zawartością alkoholu. Wypierają je m.in. lekkie, smakowe trunki.

Publikacja: 18.08.2013 15:43

Polacy wolą lekkie piwa smakowe

Foto: Bloomberg

Jeszcze na początku XXI wieku co czwarte piwo kupowane w Polsce miało więcej niż 6,2 proc. alkoholu. W ubiegłym roku udziały piw mocnych wynosiły już niespełna 17 proc. Ten sezon z pewnością nie przyniesie odwrócenia trendów.

– Wielkość sprzedaży piw mocnych jest już o ponad 20 proc. niższa niż pięć lat temu i będzie się raczej nadal zmniejszał – mówi Melania Popiel, rzecznik prasowy Carlsberg Polska, trzeciego producenta piwa w naszym kraju.

Piwa mocne odchodzą do lamusa, ponieważ zmienia się gust piwoszy. – Priorytetem dla konsumentów nie jest już wysoka zawartość alkoholu w piwie – wyjaśnia Piotr Jurjewicz, wiceprezes ds. marketingu Kompanii Piwowarskiej, lidera branży piwnej w Polsce. – Zwrot w stronę lekkości i mniejszej zawartości alkoholu to efekt rosnącej kultury piwnej, trendu zauważalnego w wielu krajach Zachodu, który dotarł już także do Polski.

Chętniej niż kiedyś kupujemy dziś m.in. jasne pełne, w którym zawartość alkoholu wynosi 5,6–6,2 proc. (do tej grupy należą np. marki Żubr czy Warka). Na popularności zyskują również lekkie piwa smakowe.

Konsumenci mają w czym wybierać. Katarzyna Borucka, dyrektor ds. korporacyjnych Grupy Żywiec, wicelidera rynku piwa, zwraca uwagę, że oferta produktów będących alternatywą dla mocnych trunków jest w naszym kraju coraz większa. Najnowszym hitem są radlery i shandy, czyli piwa zmieszane z lemoniadą. Napoje te zadebiutowały u nas w 2012 r. W II kwartale 2013 r. ich udziały rynkowe wynosiły 1,4 proc.

Reklama
Reklama

Zdaniem Macieja Chołdrycha, eksperta rynku piwa i właściciela firmy piwoznawcy.pl, piwa mocne mają nadal wiernych konsumentów. Ale ta grupa zaczyna się kurczyć, bo nie są one w stanie zdobyć nowych fanów wśród młodych Polaków.

– Amatorzy piwa mocnego, którzy jeszcze 10 lat temu odpowiedzialni byli za silny wzrost jego sprzedaży, mają dziś ponad 50 lat i rzadziej sięgają po produkty browarów – mówi Jurjewicz. – Najwięcej piwa piją bowiem osoby między 36. a 49. rokiem życia.

Nie wszyscy mają jednak powody do narzekań. Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich (SRBP), zaznacza, że mocne piwa z lokalnych warzelni mają się dobrze.

– Ten negatywny trend dotyczy przede wszystkim piw masowych. W  przypadku regionalnych i niszowych produktów, kupowanych przez koneserów i konsumentów otwartych na nowe i ciekawe smaki, duża zawartość ekstraktu bywa wręcz atutem – mówi szef SRBP. – Tym bardziej że ze względu na inną niż w dużych browarach technologię produkcji wyższy poziom ekstraktu nie musi wcale oznaczać podwyższonej zawartości alkoholu, wpływa natomiast na większą wyrazistość piwa.

Marek Skrętny, dyrektor marketingu regionalnego Browaru Amber, dodaje: – Piwa mocne zarówno lagery, jak i portery mają stałe miejsce na rynku. Co więcej, browary starają się urozmaicać ten segment, wymyślając nowe smaki.

Amber wprowadził ostatnio portera z dodatkiem chili. Całą wyprodukowaną partię sprzedał w ciągu miesiąca.

Reklama
Reklama

– Nie licząc tanich marek, kupowanych głównie dla dużej zawartości alkoholu – a przez to  psujących wizerunek całej kategorii – piwa mocne zachowają dla siebie stabilną niszę rynkową. Będą kupować je głównie koneserzy napojów o bogatym aromacie – uważa Maciej Chołdrych.

Potencjał widzi on głównie w nadal mało znanych u nas koźlakach, ale porterach bałtyckich czy mocnych piw pszenicznych.

Biznes
Weto prezydenta, miliardy z banków do budżetu i odbicie konsumpcji
Biznes
Minister cyfryzacji: Prezydent Polski wyłącza Ukrainie satelitarny internet
Biznes
Nierealne żądania Kremla, podatkowa batalia i kłopoty niemieckiej gospodarki
Biznes
Fundusz z grupy BGK inwestuje w spółkę produkującą satelity
Biznes
Akcje za dotacje. Rząd Donalda Trumpa przejmuje udziały w Intelu
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama