Wojsko kupi bojowe bezpilotowce za 3 miliardy złotych

Prywatna spółka WB Electronics organizuje polskie firmy do budowy uzbrojonych dronów których potrzebuje armia. I rzuca wyzwanie amerykańskiej i izraelskiej konkurencji.

Publikacja: 26.08.2013 17:12

Wojsko kupi bojowe bezpilotowce za 3 miliardy złotych

Foto: Bloomberg

Ożarowska grupa kierowana przez Piotra Wojciechowskiego  już dostarcza wojsku sprawdzone w warunkach bojowych  bezpilotowce (BSL)  krótkiego zasięgu FlyEye wykorzystywane m. in. do taktycznego rozpoznania i  wskazywania celów artylerii –  ale teraz ma zamiar  wspiąć się na poziom zastrzeżony dla światowej zbrojeniowej ekstraklasy.

WB Electronics na czele konsorcjum

WBE nie ma kompleksów,  – Od siedmiu lat rozwijamy technologie  wojskowych, zdalnie sterowanych samolotów zwiadowczych i jako jedyna firma w kraju zgromadziliśmy wiedzę jak budować całe systemy , w których statek powietrzny jest tylko elementem. Bo liczą się możliwości i  praktyczne wykorzystanie BSL, czyli planowanie i kierowanie misją, urządzenia obserwacji , transmisji danych, technologie ich analizy i logistyka – mówi prezes Wojciechowski. Tak skomplikowanej technologii nie da się posiąść z dnia na dzień. Trzeba ją sukcesywnie, przez lata doskonalić i rozwijać. WBE to robi – mówi szef ożarowskiej spółki.  Właśnie ujawnił, że ambitna firma  stanęła na czele konsorcjum, które zbuduje polską rodzinę bezzałogowców. Grupę   - na razie  bez Polskiego Holdingu Obronnego - tworzą oprócz WB Electronics i spółki zależnej Flytronic, Instytut Lotnictwa  twórca zdalnie sterowanych aparatów latających m.in. śmigłowca bezzałogowego ILX-27, a także Wojskowe Zakłady Elektroniczne które od lat projektują systemy rozpoznania i walki radioelektronicznej, dowodzenia i łączności, czyli elektroniki specjalnej która może uodpornić systemy BSL na ataki wroga. W konsorcjum znalazło się także  Śląskie Centrum Naukowo-Technologiczne Przemysłu Lotniczego ( jest najnowocześniejszym w Europie ośrodkiem wytwarzania struktur kompozytowych z dużym zapleczem laboratoryjnym).

Miliardy na bezpilotowce

Armia potwierdziła niedawno, że mimo rządowych cięć  tegorocznych wydatków obronnych  zamówienie na bezzałogowe samoloty zwiadowcze i uderzeniowe traktuje priorytetowo. Jak ustaliła Rz siły zbrojne pilnie potrzebują ponad 90 dronów różnych specjalności , w najbliższych latach  przewidziano na ich zakup co najmniej 3 mld złotych.

Odpowiadający za organizację zbrojeniowych zamówień Inspektorat Uzbrojenia MON potwierdzał już kilka miesięcy temu , że na zlecenie Sztabu Generalnego  bada możliwości zakupu ok. 4 typów  średnich dronów. Szczegóły  wymagań technicznych i warunki przyszłej transakcji, pozostają tajne.

- Ta szczególna dyskrecja może mieć związek z celem zakupu : niektóre średnie bezpilotowce mają udźwig do kilkuset kilogramów, więc oprócz aparatury obserwacyjnej i radarowej mogą przenosić broń, czyli precyzyjne, kierowane rakiety – mówi Michał Likowski, redaktor naczelny fachowego pisma Raport WTO.

Czas na bojowe BSL

Polska armia już używa małych, zdalnie sterowanych samolotów zwiadowczych takich jak izraelskie Orbitery i mini BSL FlyEye produkowane przez WB Electronics. To jednak niewielkie lub wręcz miniaturowe samoloty , wykorzystywane do obserwacji i rozpoznania na krótkim dystansie. – Świat idzie  jednak w kierunku stosowania uzbrojonych bezpilotowców do precyzyjnych ataków.  Takie zdolności wykorzystują już USA i Izrael, kraje wiodące w rozwoju bojowych BSL– mówi Likowski .

Wszystkie armie atlantyckiej koalicji i militarne potęgi spoza NATO pracują nad  bojowymi dronami. Tajemnice konstrukcji militarnych robotów są ściśle chronione bo towarzyszą im  wyjątkowo kosztowne badania i inwestycje.

Amerykańskie Predatory i izraelskie Hermesy

- Przy okazji pozyskiwania średnich BSL dla Sił Zbrojnych powinniśmy zadbać o włączenie polskich firm do elitarnego kręgu uczestników tego technologicznego wyścigu – mówi szef Raportu.

Obecnie na wyspecjalizowanym rynku produkcji średnich (male) BSL wśród liczących się graczy  są izraelski Elbit, który od lat buduje swoje drony linii Hermes, amerykański General Atomics z San Diego ( producent Predatorów i ich następcy:  MQ-9 Reaper ), rozwijający te technologię francuski Dassault czy Northrop-Grumman z USA, producent największych i najdroższych BSL - Global Hawków, o strategicznym zasięgu, zdolnych prowadzić rozpoznanie przez okrągłą dobę.

Zwiadowcze i bojowe drony to kosztowny oręż. Kalifornijski General Atomics wyceniał ostatnio  swoje zestawy Predator z czterema samolotami najnowszej generacji i naziemnym systemem prowadzenia misji oraz  logistyką na 154,4 mln dol. Jeden zdalnie sterowany samolot, nafaszerowany optoelektroniką, wart był ponad 30 mln dolarów.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca