Polacy krytykują projekt dyrektywy tytoniowej

63 proc. Polaków uważa, że proponowany przez Unię Europejską zakaz produkcji i sprzedaży papierosów mentolowych i cienkich tzw. slimów nie doprowadzi do spadku liczby palaczy – wynika z badania brytyjskiej pracowni badawczej Populus.

Publikacja: 28.08.2013 14:17

Ankieta została wykonana  na zlecenie Polskiego Instytutu Myśli Gospodarczej w ramach kampanii społecznej Prawo dla Ludzi. Prowadzi ją wraz z koalicją polskich organizacji pozarządowych przeciwko omawianej obecnie w Unii Europejskiej dyrektywie tytoniowej. Kampanię współfinansuje m.in.  koncern British American Tobacco, wicelider polskiego rynku papierosów.

Międzynarodowy instytut badawczy Populus przeprowadził badanie opinii publicznej w dniach 6 czerwca-1 lipca 2013 r. na próbie 1035 pełnoletnich obywateli naszego kraju. Przepytani zostali także mieszkańcy Hiszpanii, Włoch, Austrii i Niemiec.

Z ankiety wynika, że 63 proc. Polaków uważa, iż proponowany przez Unię Europejską projekt dyrektywy zakazujący m.in. produkcji i sprzedaży papierosów mentolowych i cienkich tzw. slimów nie doprowadzi do spadku liczby palaczy w naszym kraju. Średni wynik dla pięciu krajów UE jest jeszcze wyższy i wynosi 73 proc.

Szara strefa może wzrosnąć

Polska jest najbardziej narażona na skutki wejścia w życia dyrektywy w kształcie proponowanym przez UE. Udział papierosów mentolowych i cienkich w rynku sięgają u nas niemal 40 proc. Jesteśmy także ich czołowym producentem w Europie. Przeciw projektowi dyrektywy opowiada się polski rząd.

38 proc. Polaków, a 36 proc. ankietowanych z pięciu krajów UE, uważa, że  palenie należy ograniczać  poprzez edukowanie. W pozytywne efekty zakazu tylko wybranych rodzajów papierosów i sprzedaży małych opakowań wierzy 6 proc. naszych obywateli.

Polacy i mieszkańcy pozostałych krajów obawiają się, że zakazy unijne zwiększą udział szarej stery w rynku. W Polsce takie obawy ma 76 proc. ankietowanych.

Autorzy ankiety zapytali także mieszkańców pięciu krajów o ich stosunek do UE i jej regulacji. 73 proc. Polaków sprzeciwia się wprowadzaniu regulacji, które szkodzą gospodarce  i powodują redukcję liczby miejsc pracy w Europie.

Na pytanie: „Czy UE poświęca zbyt wiele czasu na próby regulowania życia zwykłych ludzi oraz przedsiębiorstw?" – 50 proc. ankietowanych odpowiedziało: „Tak", a jedynie 23 proc. nie zgodziła się z tym stwierdzeniem. 61 proc. ankietowanych poparło twierdzenie, że „Nadmierne regulacje UE szkodzą gospodarce mojego kraju". 18 proc. było odmiennego zdania.

Polak zadowolony z Unii, ale...

Co ciekawe mimo krytycznych głosów wobec unijnych regulacji, Polacy są zadowoleni z obecności Polski w Unii Europejskiej – 61 proc. ankietowanych dobrze ocenia UE, negatywne opinie wyraża 14 proc. pytanych.

- Świadczy to o coraz większej świadomości Polaków, którzy pozytywnie postrzegają obecność  w Unii, ale jednocześnie nie przyjmują na ślepo wszystkiego co Unia nam oferuje. Tylko śledząc działania urzędników w Brukseli i patrząc na nie krytycznym okiem, możemy mieć wpływ na regulacje, które nie zawsze są korzystne dla gospodarki Polski  – komentuje wyniki badania Zbigniew Pisarski, prezes Polskiego Instytutu Myśli Gospodarczej.

Okazuje się, że większość wyborców zamierza wziąć udział w zaplanowanych na maj 2014 r. wyborach do europarlamentu. Mocno zdeterminowanych do wzięcia udziału w wyborach jest 65 proc. biorących udział w sondażu. Jedynie 8 proc. respondentów jednoznacznie stwierdziło, że nie weźmie udziału w głosowaniu.

34  proc. ankietowanych – 37 proc. w Polsce  zadeklarowało, że mniej chętnie zagłosuje na kandydatów lub partię, która przyczyni się do uchwalenia niekorzystnej dla gospodarki Polski dyrektywy tytoniowej. Dla podobnej ilości respondentów nie będzie to miało decydującego znaczenia.

51 proc. ankietowanych zgodziło się, że coraz ostrzejsze restrykcje dotyczące zakazu palenia nie są priorytetem dla przeciętnego obywatela. Odmiennego zdania jest 23 proc. badanych.

- Dla Polaków, którzy borykają się głównie z problemami ekonomicznymi, wprowadzanie przepisów, które będą skutkowały stratami dla gospodarki i utratą miejsc pracy, jest po prostu niezrozumiałe" – uważa  Tomasz Teluk, prezes Instytutu Globalizacji.

Polacy uważają także, że organy unijne powinny zajmować się innymi sprawami, a kwestie związane z regulacjami rynku tytoniowego, pozostawić w gestii parlamentów narodowych. 78 proc. biorących udział w sondażu ocenia, że uchwalenie dyrektywy tytoniowej nie powinno być priorytetem dla UE. Ponadto 37 proc. Polaków uważa, że polski rząd wie lepiej, jak regulować kwestie związane  z rynkiem tytoniu, 24 proc. wyraża odmienna opinię, a 39 proc. nie ma własnego zdania na ten temat.

Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej