Reklama

Podwyżka akcyzy groźna dla rynku wódki

Producenci czystej apelują do premiera, aby nie obciążał jej wyższym podatkiem. Legalna sprzedaż spadnie, a zyska szara strefa – ostrzegają.

Publikacja: 12.09.2013 10:00

Podwyżka akcyzy groźna dla rynku wódki

Foto: Bloomberg

List, w którym branża wyłoży swoje argumenty przeciw planom podwyżki akcyzy na napoje spirytusowe o 15 proc., ma trafić na biurko Donalda Tuska jeszcze w tym tygodniu.

- Rozumiemy, że sytuacja finansów publicznych jest trudna, istnieje jednak realne zagrożenie, że z powodu tak wysokiej podwyżki akcyzy załamie się legalny rynek mocnych alkoholi, a w to miejsce wzrośnie szara strefa, która już teraz wynosi ok. 15 proc. - mówi "Rz" Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZP PPS).  - Po podwyżce stawka akcyzy na wyroby spirytusowe w Polsce będzie wyższa niż we wszystkich państwach sąsiadujących, w tym w Niemczech – dodaje.

Jako przykład podaje Litwę, gdzie w 2009 r. akcyza na napoje spirytusowe poszła w górę o 13 proc. W ciągu następnego roku ich sprzedaż spadła o jedną piątą. - Rynek litewski zalały natomiast nielegalne trunki, a udział szarej strefy w całym rynku alkoholi wynoszą 36 proc. - wyjaśnia Leszek Wiwała.

Będzie drożej

Andrzej Szumowski, prezes stowarzyszenia Polish Vodka Association (PVA) liczy na to, że rząd rozważy argumenty branży i zmodyfikuje swoje propozycje. - O planach resortu finansów dowiedzieliśmy się z mediów, zakładamy jednak, że będzie jeszcze okazja do tego, aby przedyskutować wraz z producentami surowców, gorzelnikami i ekonomistami, czy należy wprowadzać tak wysoką podwyżkę na napoje spirytusowe - mówi Andrzej Szumowski.

- Ostatnią podwyżkę akcyzy na napoje spirytusowe o 9 proc. z 2009 roku w całości wzięli na siebie producenci, dzięki czemu wpływy z akcyzy utrzymały się. Tym razem firm są w znacznie gorszej kondycji finansowej, nie będzie stać na taki krok, co w praktyce oznacza, że średnio pół litra wódki zdrożeje o 2 zł – mówi szef ZP PPS. – Już dziś udział akcyzy i podatku VAT w cenie najpopularniejszych marek sięga niemal 70 proc.

Reklama
Reklama

Proponowana podwyżka akcyzy dziwi branżę spirytusową  tym bardziej, że ma nią być objęta jako jedyna na polskim rynku alkoholi. - Wbrew powszechnym opiniom Polska od lat nie jest już krajem wódczanym. W 2012 r. według danych GUS statystyczny Polak wypił 8 litrów napojów spirytusowych, 5 litrów wina i aż 99 litrów piwa – wylicza Leszek Wiwała.

ZP PPS policzył, że w przypadku przeciętnego piwa udział akcyzy w cenie półlitrowej butelki wynosi ok. 20 proc. Natomiast kupując przeciętne wino, oddajemy fiskusowi ok. 8 proc. wydanej kwoty.

- Podwyżka uderzy więc w branżę najbardziej opodatkowaną już od lat 90. XX wieku, a zarazem też najmniej rentowną w sektorze spożywczym  - mówi Leszek Wiwała.

Miliardy zasilają budżet

- Wódka jest kategorią o ekstremalnie dużej elastyczności cenowej, co oznacza, że istotny wzrost ceny spowoduje bardzo duży spadek konsumpcji . W takim przypadku znaczna część konsumentów wybierze inne produkty, głównie najtańsze piwa – mówi Grzegorz Łaptaś z Roland Berger Strategy Consultants. – Dla zoptymalizowania przychodów  z akcyzy rząd powinien zatem oszacować wpływ ceny na konsumpcję wszystkich kategorii alkoholowych i proporcjonalnie rozłożyć pomiędzy nie podwyżkę akcyzy.

Andrzej Szumowski nie rozumie propozycji rządu tym bardziej, że padła zaledwie kilkanaście miesięcy po tym, jak nasz parlament uchwalił definicję polskiej wódki. - Została wprowadzona po to, aby ułatwić m.in. jej promocję za granicą. Trudności, jakie na krajowym rynku może wywołać podwyżka akcyzy, nie będą sprzyjać budowaniu pozycji naszych wódek zagranicą - mówi szef PVA.

Rocznie Polacy wydają na wódkę – nie licząc gastronomii – ok. 10 mld zł, szacuje firma badawcza Nielsen. Drugim, pod względem wartości sprzedaży, napojem spirytusowym w naszym kraju, jest whisky. Kupujemy jej rocznie już za niemal 1 mld zł.

Reklama
Reklama

Ministerstwo Finansów zakłada, że w tym roku wpływy z akcyzy na  wyroby spirytusowe mają sięgnąć niemal 6,72 mld zł.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama