O takim zarobku w jeden dzień marzy każdy inwestor giełdowy. Jeśli ktoś kupił we wtorek na warszawskiej giełdzie akcje niewielkiego, bliskiego upadłości hurtownika telekomunikacyjnego – Mediatela – mógł zarobić w dobę blisko 100 proc. Takim wzrostem zareagował kurs akcji Mediatela na wieść, że wycofał wniosek o upadłość i ma nowego właściciela w postaci firmy Hawe, budującej sieci światłowodowe w kraju.
Po transakcji Hawe ma niecałe 66 proc. akcji Mediatela, a 20 proc. należy do funduszu – niegdyś NFI – narodowego światłowodowego Hawe, a dawny inwestor większościowy – Magna Polonia – ma około 20 proc. walorów.
– W pierwszej kolejności będziemy chcieli wykorzystać doświadczenie Mediatela i poprzez posiadane przez spółkę zasoby i umowy zaoferujemy naszym klientom usługi komplementarne do obecnie świadczonych przez Hawe Telekom – zapowiada Krzysztof Witoń, prezes Hawe.
– W tej chwili możemy już zaoferować klientom pełne portfolio usług telekomunikacyjnych: projektowanie, budowę, utrzymanie, usługi data i głosowe oraz kolokację. W nieco dłuższym horyzoncie czasowym widzimy możliwość wykorzystania Mediatela jako wehikułu do prowadzenia projektu FTTH – dodaje.
Projekt FTTH zakłada, że grupa będzie budować sieci światłowodowe na odcinku do domów mieszkalnych na zlecenie innych operatorów (samo Hawe nie chce obsługiwać klientów indywidualnych).